Ceny paliwa są stanowczo za wysokie, tankowanie w Polsce kosztuje już prawie tyle samo co w Niemczech.
W Niemczech też ostatnio skoczyły ceny. Z tego co widziałem to Pb95 pomiędzy 1,4 a 1,5 E/litr, euro w sprzedaży po 4 złote, więc to jest nadal o złotówkę na litrze drożej. Przy pełnym baku to jest już całkiem konkretna kwota, a dokładniej 20% wartości.
Gdyby ktoś zmuszony jednak byłby zatankować w Niemczech, to podpowiem, że najdroższe paliwo (obecnie 1,51E) mają przy autostradach, natomiast najtańsze w małych miasteczkach (mimo, że stacje też są markowe). Różnica dochodzi do kilkunastu E na litrze. Dla Niemca to może nie jest znacząca kwota, ale przy przemnożeniu razy nasze 4 złote, to różnica pojawia się wyraźniejsza. Reasumując - jadąc w dłuższej trasie, zwłaszcza, gdy potrzebujemy pełny bak to opłaca się wyszukać na nawigacji stację benzynową w miasteczku w pobliżu zjazdu z autostrady, zjechać z niej i nadłożyć nawet 2-3 kilometry. Czas? Często też jednoczenie zaoszczędzimy - w sezonie zwłaszcza w weekendy przy autostradach są kolejki nawet do 10 samochodów do jednego dystybutora. W Polsce do tej pory czegoś takiego nie widziałem. Ile to czasu zajmuje - nie wiem, nie próbowałem nawet czekać, tylko właśnie znikałem do najbliższego miasteczka bez kolejki.