Każdy siebie zakleja: tak było jest i będzie. Przy wyborach parlamentarnych PiS zaklejał PO, PO zaklejał PiS, PSL zaklejało SLD itd. Tak samo jest i teraz, tablice niemal codziennie zmieniają swoje "okładki".
Nawet jeśli by kilka komitetów dogadało się w kwestii nie zaklejania się, to:
a) jest to nie możliwe, b) ktoś inny by się wyłamał, c) o 3 nad ranem oklejacze Gryfa, PO i innych komitetów pobiły by się o wolne miejsce.
Zresztą zamiast kleić plakaty nasi kandydaci zajęli by się spotkaniami z wyborcami, marketingiem bezpośrednim, tudzież o zgrozo debatą.