Ale nie zgodzę się, że to łapanie przyczółków na nastepne wybory. Akcja startu PSL wyglądała jak pospolite ruszenie, a nie zaplanowana i obmyslona. W każdym razie ja bym cos takiego zrobił zupełnie inaczej.
Pożyjemy - zobaczymy:)
Co do pozpolitego ruszenia... mam nieodparte wrażenie, iz PO powstała również niejako w ramach pospolitego ruszenia, po świetnych wynikach w wyborach prezydenckich Pana Olechowskiego.
A może się mylę?
Pozdrawiam
Panie Mariuszu Drogi
Znaj proporcje mociumpanie
PO tworzyli zawodowi politycy w konkretnych okolicznościach politycznych i w jednej chwili mieli już zaplecze organizacyjne "biorąc" je z UW, SKL i Młodych Demokratów.
Mówiąc pospolite ruszenie miałem na mysli akcję policką PSL. Waldemar Pawlak wymyślił sobie patent na zaistnienie w duzych miastach poprzez desygnowanie na kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów młodych i urodziwych pań. Patent w Policach został zrealizowany przez całkiem energiczną i zaangazowaną grupę stosunkowo młodych ludzi. Ale chyba Pan nie zaprzeczy, ze to była jedna wielka wydmuszka - bez zaplecza, bez programu, bez doświadczenia, bez atutów.
Oceniam to z technicznego punktu widzenia. Broń Boże nie mam na celu obrrazić kogokolwiek.
Projekt był ambitny i ciekawy ale policzanie nie dali sie nabrać. Być może zabrakło kogoś z doświadczenie, kto wie jak robic kampanie wyborcze...?
Pani Agnieszko zapewniam Panią, że wszyscy prowadzili te kampanię za własne pieniądze i mieli bardzo podobne warunki do jej prowadzenia.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz