Co prawda nie jestem dziewczną, ale co-nieco wiem na ten temat.
Jak po raz kolejny po standardowym badaniu okazało się, że następny dzidziuś jest bez siusiaka (niewyraźnie było widać), to nie chciało mi się wierzyć i z żonką zdecydowaliśmy sie na 3D. W Szczecinie, ul. Szafera- dr. Żebiełowicza. Koszt w 2006 roku- 150 zł. Otrzymaliśmy zdjęcia Niuńci i nagranie na płytce CD. Tam okazało się, że kolejne dziewcze jest w drodze, ale i dzięki 3D mogliśmy zobaczyć, że jest śliczniutka:).
Poza tym wiem, że wykonują takie badania również w szpitalu na Unii Lubelskiej...
PZDR