Jadąc ostatnio rowerkiem na Roweckiego (w okolicach sklepu Bosman, tam przy skrzyżowaniu z 26 kwietnia chyba) zauważyłem, że jest tam miejsce parkingowe oznaczone kopertą i numerem rejestracyjnym pojazdu. Nie jest oznaczone jako miejsce dla niepełnosprawnych, tylko koperta i numer. Stał tam jakiś Lanos z numerami takimi jak namalowane na miejscu.
No i tak się zacząłem zastanawiać - jak to jest? Cały parking jest publiczny, należy albo do miasta, albo do spółdzielni. Rozumiem, że jest możliwość nie wiem, wydzierżawienia sobie takiego miejsca na własne auto? Ktoś się orientuje w tych sprawach?
I druga intrygująca kwestia - co się stanie gdy zajmę takie miejsce własnym pojazdem? Nie potrafiłem znaleźć paragrafu, który bym złamał więc policja czy straż miejska mandatu nałożyć na mnie nie miała by jak (przypominam, że to nie jest miejsce dla niepełnosprawnych).
Jaki jest więc sens tworzenia takich miejsc? I czy w ogóle jest to legalne na parkingach bądź co bądź, publicznych. A skoro są one publiczne to chyba wymagana jest jakaś zgoda mieszkańców?
Coś ktoś wie więcej na ten temat?
P.S. Znalazłem kogoś, kto ma problem z zajętym takim miejscem i wychodzi na to, że służby nic nie mogą z tym zrobić
http://forumprawne.org/dyskusja-ogolna/49070-zajete-prywatne-miejsce-parkingowe-jak-usunac.html