i Ty śmiesz pisać ze odradzasz kupować aut z nazwą na F....,
wyluzuj chłopie, bo się zatrzesz :rotfl: , samochód to nie religia...jak zmienisz tyle razy furkę co ja to pogadamy.....pewnie kupiłeś fordzika i traktujesz go jak ołtarz..dla mnie auto to taki sam przedmiot jak każdy inny...ma być sprawny i niezawodny reszta mi lotto.....
w sumie g,,,cię to powinno obchodzić czym jeżdże, ale jak już pojachałeś centralnie to ci powiem, że jeździłem wszystkimi japończykami oprócz suzuki i miałem fantazję żeby sobie go sprawdzić....