Mi wystarczy papierek
Właśnie o takich jak ty Dorn powiedział "wykształciuchy", czyli ludzie nie uczący się dla wiedzy , ale z cwaniactwa i dla papierka. Boże broń nas przeciwko takimi fachowcami od wszystkiego czyli od niczego.
A swoją drogą ciekawe w jaki sposób dostałeś pracę w MOKu, nie mając wykształcenia, chociaż ludzie z wyższym magisterskim nie mogą jej dostać. Pisałam już w jakimś wątku o plecach, ciekawe kto za tobą stoi rodzina, narzeczona czy znajomi.
Przeczytałaś dokładnie co napisałem ? Że mi nie wystarczy papierek... Że chcę zdobywać wiedzę. Papierek wystarczy mi od takiego wykładowcy, który nie potrafi mnie czegoś nauczyć. Więc nauczę się tego sam, a on podbije papierek. Za gorąco, czy nie umiecie czytać ze zrozumieniem ?
Nic mi nie wiadomo o tym, że żeby pracować w MOKu to trzeba mieć magistra. Być może. Ja pracę dostałem tam tylko dlatego, że m.in. moje stowarzyszenie zainicjowało powstanie Informacji Turystycznej i pracuję na tym stanowisku dlatego, że mam doświadczenie, przygotowanie podparte zaświadczeniami i papierkami. Ukończone kursy i wiedzę na ten temat. Jeśli Ciebie to usatysfakcjonuje, to nie jest to praca na stałe. I chętnie będę po jej zakończeniu wykonywał to na zasadzie wolontariatu. Jeśli robię to dobrze, to będę robił to dalej. Jeśli masz magistra to proszę bardzo. Zgłoś się do MOKu. Może Cię przyjmą. Nie wiem. Nie widzę też przeszkód, jeśli masz wiedzę większą od mojej na temat turystyki i jej funkcjonowania w regionie, doświadczenie i zdobyte kursy i zaświadczenia to proszę. Przyjdź do mnie do informacji. Porozmawiamy. I jeśli ta praca Ci się przyda i uznam, że się nadajesz to Ci ją z przyjemnością oddam. Jeśli chcesz wiedzieć to jest moja druga, poboczna praca. Pracuję od półtora roku ponad w innym miejscu. Za grosze. To fakt. Ale mi wystarcza narazie. Prócz "prezesowania" (jak wy to dumnie określacie) mam jeszcze wiele innych zainteresowań i zajęć. Więc zapraszam. Przyjdź i porozmawiaj. A nie oceniaj mnie na podstawie tego, co napisał o mnie ktoś na forum.
Nie załatwił mi nikt pracy, jedynie ja sam. A ty za to zamiast oczerniać i rzucać bezpodstawne zarzuty może być najpierw je zweryfikowała. Bo to tylko szkodzi twojemu wizerunkowi na forum w moich oczach. Rodzinę mam rozległą w samym Przęsocinie (co widać po nazwisku
), ale połowa to praktycznie nie moja rodzina.
Generalnie nie chciał bym się tłumaczyć żadnemu pracodawcy z tego, jakie głupoty na mój temat wypisuje całkiem anonimowa osoba. Wyssie coś z palca i plecie na lewo i prawo. Pełna kultura i profesjonalizm. Zapraszam więc do CITiKu. Porozmawiam z Wami, przekonacie się jaki jestem. Osobiście opowiem jak dostałem pracę, gdzie się uczę, jakie jest moje podejście do starszych. Skoro już i tak moja tożsamość nie jest tajemnicą. To zapraszam. Przy okazji dostaniecie jakieś broszurki, publikacje o Policach. Dowiecie się co ciekawego można zwiedzić. Zasięgniecie praktycznych informacji.