A nie zauważyłaś, co napisałem w następnym akapicie ? "A teraz na poważnie"
Co nie oznacza jednak, że uważam Police za Polskę B (wogóle nie uznaję takiego podziału).
Pomieszkałabyś na Śląsku, na Podkarpaciu, we wschodnich rejonach kraju. Zwróciłabyś uwagę na to, że nie tylko standard życia ale i poziom wielu innych aspektów jest niski.
W Newsweeku opublikowano ranking dużych miast (znaczących w danym regionie) i Szczecin nie wypadł tak źle jak biadolicie. Lokalne społeczeństwo ma mentalność do ciągłego narzekania w Polsce. Wrocławianie narzekają na swoje miasto, poznaniacy na swoje. Wy na swoje. Podróżuję sporo po kraju i widzę z obserwacji i z rozmów z mieszkańcami gdzie jest dobrze, a gdzie jest źle. Tak się składa, że Szczecin i bliskie mu rejony uchodzą we wschodniej Polsce za miasto - utopię. Może trochę na wyrost i przesadzenie. Ale zwróć uwagę na to, czy brakuję Ci czegoś w sklepach ? Czy masz złą opiekę medyczną ? Niski poziom szkolnictwa ? Słabą infrastrukturę transportową ? Nic się lokalnie nie zmienia ? Drogi nie remontują ? Osiedla nie budują ? Słaba propozycja kulturalna, sportowa, rozrywkowa ? Odpowiedz sobie na te pytania sama. Gospodarczo ? Mało firm ? A w Policach chcesz renomowane firmy ? Światowe koncerny ? Bezrobocie ? Ono jest w każdym regionie. Większe lub mniejsze. Praca jest. Tylko społeczeństwo jest wybredne. Ale w żadnym miejscu na świecie nie ma pracy z wysoką pensją dla każdego. Ktoś musi sprzątać, ktoś musi jeździć na autobusach a inny ktoś musi zarządzać. Do tego dochodzi wykształcenie. Ludzie po podstawówce narzekają, że nie znajdą dobrze płatnej pracy. I dobrze. Bo dobrze płatna praca wiąże się z potrzebą posiadania określonej zazwyczaj wiedzy. A jeśli ktoś po podstawówce tylko będzie pełnić tą funkcję to nie wierzę, że zrobi to dobrze, albo wystarczająco dobrze. Sami narzekamy, że władza nie potrafi rządzić. Bo jeśli nie ma wiedzy ? To nie wie jak rządzić. I tak jest z każdym innym stanowiskiem. Praca jest powtarzam. W moje firmie też swego czasu (dość niedawno) była. Ale chętnych mało. Lepiej siedzieć na zasiłku i narzekać jak mi niedobrze. To w większości nieporadność i lenistwo części społeczeństwa sprawia, że gdzieś tam rysuje się podział na Polskę A i B. To przykre, ale prawdziwe.