A prawda ma różne oblicza. Co do wschodniej pierzei - autorstwa wyburzeń nie znam, był czas, że grasował (TAK!) w peerelowskiej gminie pewien naczelnik urbanistyki i architektury, może to on był owych wyburzeń inicjatorem. Szkód w całej gminie narobił sporo, miedzy innymi postawił domy na cmentarzu w Pilchowie. Gość do dziś żyje, nazwiska więc nie wymienię. Była taka fatalna dekada: lata siedemdziesiąte. Wtedy zniszczono wiele.
W nowej Polsce (RP) dużą część starych Polic zniszczył... burmistrz Szymaszek. To za jego czasów "wyłysiała" do końca Mühlenstraße (Wojska Polskiego) na wysokości kościoła. Pan burmistrz gloryfikował pragmatyzm i "racjonalne myślenie", uznawał (ekonomicznie słusznie), że prościej jest budować nowe mieszkania, niż remontować stare, rozpadające się domy, pamiętające Kaisera. O ochronie zabytków i o dbałości o dawną substancję historyczną nikt wtedy nie myślał (początek lat 90. XX wieku). Ten aspekt został dostrzeżony dopiero w epoce (i za sprawą) burmistrza Diakuna.
Za czasów burmistrza Szymaszka, kosztem sporych nakładów, powstało "Studium 2000". Prezentujące m.in. wizję staromiejskiego rynku. "Regulus" miał być zlikwidowany, na środku rynku miało powstać rondo (małomiasteczkowe wyobrażenie wielkomiejskości) itd. "Studium" poszło do kosza, jak wiele innych, podobnych opracowań (choćby sławne powiatu z okresu H. Ćwiacza, nakazujące modernizację polickich linii tramwajowych), ale było. Dokładnie to i jest - w jakichś szafach UM. Potem rozwój Polic zablokowała sterowana przez lobby szczecińskie "Natura' 2000". Dużo można pisać, oj dużo.
Protestuję jednak w sprawach metodologicznych. Nie można porównywać liczby mieszkańców w okresie intensywnej budowy i produkcji Hydrierwerke z garstką powojennych osadników. Porównywalna jest liczba ogółu osób żyjących pod polickim niebem (wraz z więźniami i pracownikami przymusowymi) w latach wojny z liczbą obywateli w okresie budowy Zakładów. Tam ok. 25 tys., tu również tyle w latach siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych. Nie porównuje się jednak nie przystających do siebie klas i kategorii.