Słusznie, bo były prowadzone zygzakiem. istniały murowane (strop ceglany + ziemia), kształtkowe - z żelbetu i prymitywne (acz też przydatne) - drewniane. Były stawiane nie dalej niż 150 metrów od domów (trzeba było dobiec) i nie bliżej niż 1/2 wysokości najbliższych budynków + 3 metry, celem uniknięcia zasypania. Niektóre, te profesjonalne, były nieźle wyposażone. Np. w węzły sanitarne.
PS To komentarz do postu DR. Kafara, dzięki za uzupełnienie "Domino".