Znajoma stosowała u dość chorowitej córeczki Broncho-Vaxom i skutek był bardzo widoczny.
Broncho - Vaxom to szczepienie doustne. Moje dziecko ma już je za sobą, ale efektów nie widac.
Co do homeopatii, to stosuję ją przy lekkich przeziębieniach, np. teraz mam homeopatyczne krople do nosa na katar i rzeczywiście udrażniają nosek lepiej od zwykłych kropli np. Otrivinu i Nasiviwu (czy jak to się tam pisze :devil: ). Dobre są tez roztwory soli morskiej w aerozolu, ale raczej na katar alergiczny, bo na gęstą wydzielinę się nie sprawdzają.
Tranu w kapsułkach moje dziecko nie chce łykac, ponieważ rozgryzł jedną kapsułkę i zraził się na całego. Chyba sobie odpuszczę... Pamiętam, że jak ja chodziłam do szkoły to wszystkie dzieci brały go obowiązkowo.
Antybiotyki to dobra rzecz - byle ich nie nadużywac, lecz stosowac wtedy, kiedy są na prawdę niezbędne.
P.S. Synuś zdrowieje, dzisiaj nie budził się już w nocy z powodu męczącego kaszlu, ale już myślę o tym co to będzie, jak wróci do przedszkola. Największym błędem mam jest puszczanie chorego dziecka do przedszkola, które za jednym podejściem może zarazic kilkoro słabszych.
Dziękuję za rady i proszę o więcej