Co prawda nigdy w Classicu nie byłem, za to mieszkałem blok obok. Postawiłem kiedyś tam na noc samochód - to był piątek... Nie klubu to wina, ale wychodzili sobie chłopaki - nawaleni jak autobusy w godzinach szczytu - i wyżywali się na samochodzie i to właśnie moim. Widziałem to ale przecież nie zszedłem na dół, no bo z czym? Na Policje dzwoniłem to przyjechali za 20 min kiedy było już cicho. Rano poszedłem zobaczyć pojazd - mój miał wyłamane lusterka, i powyrywane wycieraczki... Później się dowiedziałem kto mi to zrobił - śmieszne, jak kumpel potrafi wydać swojego kumpla, ale to inny temat.
Teraz jest spokojnie, dzięki tym kamerom. Naprawdę pomogły.