Byłam dzisiaj od 16,oo, do 17,30 za Trzebieżą w stronę Mysliborza...
w wysokich lasach , zero grzybów. Ale w srednich.. nawet, nawet, w półtorej godziny pół wiadra, same podgrzybki, byłoby więcej ale dużo robaczywych i spleśniałych.
KrP, gdyby szatany były grzybami do jedzenia, to uzbierałabym ze trzy wiadra, a jakie pieknę.... :rotfl:
generalnie, to nie jest jeszcze główny wysyp, może za tydzień...