Super.
Ludzie się potrafią cieszyć, że idąc do sklepu sami się muszą obsługiwać i kasować swoje zakupy. Faktycznie bardzo wygodne, innowacyjne i opłacalne rozwiązanie.
Często przed samoobsługową widać jak się ludzie mozolą z 5 produktami, a co dopiero jakby mieli zeskanować zakupy na cały tydzień. Nie jest to rozwiązanie pod żadnym względem korzystniejsze dla klienta niż zwykła kasa, a wręcz przeciwnie. Nie jest to też kwestia przyzwyczajenia się klientów do samoobsługowej, bo są one po prostu inaczej zbudowane i nigdy nie będziesz na nich w stanie zeskanować towarów tak szybko jak to robi pracownik na tradycyjnej. Już lepiej gdyby postawili jedną kase bezobsługową ale na wzór tej tradycyjnej, gdzie po prostu jest taśmociąg i nie musisz się bawić w żadne wykładanie i wkładanie produktów z koszyka do koszyka i cały proces przebiegałby sprawniej, ale właśnie o to chodzi, by ten proces nie przebiegał szybko, bo wtedy jest okazja do kradzieży...Zatem masz się mozolić, masz przekładać z jednego miejsca na drugi, przykładać towar do czytnika zamiast go przesuwać po czytniku, więc nie chodzi tu wcale o twój czas. Do tego dochodzi skrupulatność klientów, którzy nie chcą się pomylić i zostać posądzeni o kradzież, więc cały proces się wydłuża.
Gdzie tu wygoda? Chyba tylko jak bierzesz 3 produkty, co przy obecnych cenach na pewno będzie coraz bardziej popularne.
Dzięki temu "duchowi technologii" sklep ma olbrzymie oszczędności na pracownikach, bo to ty jesteś takim parobkiem i twoim kosztem sklep zyskuje dodatkowe pieniądze na czymś, co powinno zostać wykonane dla Ciebie jako klienta w ramach normalnych relacji między sklepem, a Tobą. W końcu to Ty wybierając dany sklep i odwiedzając go dajesz mu zarobić, a okazuje się, że niektóre pazerne sieci sklepów się tak wycwaniły, że pod pozorem "wygody" próbują klienta jeszcze obdzierać ze swojego czasu (pieniędzy), a ludzie to kupują i się cieszą jakby dostali prezent na gwiazdkę i zaczęli żyć w Gwiezdnych Wojnach...
Korzystając z tego rozwiązania odbieramy ludziom prace (w skali kraju jest to ogromna liczba), a ponadto jeszcze przyczyniamy się do propagowania obrotu bezgotówkowego, który nigdy nie powinien zostać wprowadzony, bo niesie za sobą ogromną ilość nadużyć względem obywatela. Ten obrót bezgotówkowy jest oficjalnie propagowany w Polsce, więc nie jest to kwestia teorii. Działania takich sklepów idą właśnie w tym kierunku, bo bez ich wsparcia i wymuszenia na kliencie takich rozwiązań nie da się tego wprowadzić, a bardzo istotne w tym wszystkim jest przyzwyczajenie klienta do samej idei.
Można odnieść wrażenie, że wewnętrzna polityka Biedronki jest ukierunkowana na wymuszanie na kliencie korzystania z samoobsługowej kasy poprzez kreowanie toksycznej atmosfery w sklepach tej sieci, gdzie zawsze są kolejki przy kasach tradycyjnych ,co ma zachęćić ludzi do korzystania z bezobsługowych jako cudownego rozwiązania na sztucznie wykreowane problemy.