To naprawdę taki problem, udostępnić toaletę w lokalu wyborczym dla wyborców? Na głosowanie przyszła starsza pani, chciała skorzystać z toalety, jakaś kobieta z komisji ją wyrzuciła, bo to jest toaleta da szanownej komisji. Starsza pani prawie z płaczem uciekła do domu, rezygnując z głosowania. Wątpię, żeby tu później wróciła.