Wycierają sobie mordy (ziobro i jemu podobni) krzyżem, wiarą, Bogiem.
Klęczą w pierwszych rzędach, jęzory po ciastko wyciągają.
Nawet przykazania (obok konstytucji i innych) są przez nich rozumiane na swój sposób. Tam jest "będziesz czynił fałszywe świadectwo wobec bliźniego swego"?
Czy coś znowu im się [ciach]?
Metody, trochę jak za czasów SB
Przystopuj trochę z "ostrością" języka.
~Ważniak