Tymczasem w siedzibie KOD-u…
- Szefie, już się nie mogę doczekać. To już dziś! Pokażemy tym pisiorom gdzie raki zimują!
- Spokojnie. Nie ekscytuj się tak, chłopcze. Jak chcemy wejść do wielkiej polityki, to nie możemy się tak podniecać przy każdym iwencie. Więcej zimnej krwi.
- Ale szefie! To nie będzie zwykły iwent! Ludzie walą z całej Polski! Chcą z nami być! Polubili te swoje selfie z naszych wieców. Zwłaszcza jak im się uda upolować jakiegoś celebrytę. TVN się włączył w promocję, Gazeta, tradycyjnie Tomuś. Szkoda tylko, że już nie z publicznej, ale co zrobić. Jest jak jest. Niech chociaż z netu nadaje. Z prowincji grzeją już autokary od Grześka i Ryśka. Każdy ich poseł się spisał. Zalejemy całe miasto!
- Błagam, nic mi nie mów o Ryśku. Gdyby nie łączyły nas wspólne interesy to wstydziłbym się z nim publicznie pokazać. On do wtorku myślał, że bronimy Konstytucji 3 Maja. Tej sprzed dwustu lat! Masz pojęcie!? Qwa! Od pół roku zwykłym ludziom wbijamy do głowy, że władza depcze konstytucję Kwaśniewskiego, a ten się znów popisał! Skąd oni się, qwa, biorą?
- Oj tam, wyrwało mu się. Zresztą, szef też nie taki święty, żeby przebierać w sojusznikach. Te alimenty za szefem ciągnąć się będą latami.
- Milcz! Nie ja jeden nie płacę i nie zmieniaj tematu. Rozmawiamy o poważnych sprawach, a nie o pierdołach. Raportuj co w Platformie.
- Nieciekawie. Grześka znów poniosło. Billboardy rozwiesił po całej Polsce i Ryśka szlag trafił. Że niby o Nowoczesnej tam nie wspomniał. A Grzesiek jak to on. Na tamtego zaraz naskoczył, że skoro własną kasę daje, to sam będzie decydował jakie szyldy reklamuje.
- Jak dzieci, qwa! Z kim ja muszę pracować?! W ten sposób to my tej władzy nigdy nie obalimy. Własną kasę, mówisz? Dobrze, że ich wyborcy przez palce patrzą na co oni te miliony wydają. Szczęście, że z tymi ośmiorniczkami już się ostatnio nie afiszują. A co poza tym?
- Znów Kaczor wykiwał Grzecha. Tak go w ostatnich wywiadach w kozi róg zapędził, że wyszło na to, że to Platforma chce referendum o naszym wyjściu z Unii, a on za szkodnika robi.
- No nie! To my tu w obronie Unii maszerujemy, naszą pozycję w Europie ratować chcemy, a ten znowu na głupka wychodzi? Transparenty już gotowe, ciekawe pod jakim on stanie? Co za ludzie!? Tusku, wracaj!
- Donka to niech tak szef znowu nie wzywa. Bo jak naprawdę wróci, jak zacznie sobie czyścić przedpole to i nas przy okazji zmiecie. Za konkurencją to on nie przepada. Tylko dlatego się wybiliśmy, że same miernoty po tej stronie zostały. Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze szefa na prezydenta wystawią, hihi. Byłoby miło, co?
- Przestań. Nie o urzędy nam chodzi, tylko o Polskę! Jesteśmy to winni zwykłym Polakom. Ratujemy dla nich wolność, równość, demokrację. Na prezydenta mówisz…?
- Jasne. A kogo innego? Co lepszych dużo wcześniej w pień wyciął sam Donek, reszta skompromitowana przez kelnerów. Przecież Rzeplińskiego nie wystawią. Zdania sklecić płynnie nie potrafi. Królem wieców nie zostanie. A szef zdobywa doświadczenie, charyzma z szefa to bije jak z mało kogo, prezencja jak należy. Dokupimy jeszcze kilka lekcji z ekspertami od pijaru i nikt nam nie podskoczy! Do Tymochowicza numer już mam.
- No może, może… Hmm. Na razie to myśl jak tu pogodzić nasz hołd brukselski z tymi karami za uchodźców, co dla nas szykują. Milion od łebka! Qwa! Albo z torbami pójdziemy, albo tu meksyk będzie. Nasi tam jeżdżą, donoszą im o wszystkim jak nie przymierzając Bolek bezpiece, kontakty sobie wyrabiają, a tu taki cios? Jak to ludziom wytłumaczyć? Zaufaliśmy tym eurobaranom, a oni nam teraz nóż w plecy! I weź tu wchodź w układy z tymi Schulzami.
- Na razie proponuję akcenty nieco przenieść. Na przód walniemy transparenty o państwie prawa. Tych i tak mamy najwięcej. Te o Europie pójdą z tyłu. Niech je upadła lewica niesie. A potem najwyżej niech się z nich Kalisz tłumaczy.
- Racja. Tuczyć na nas się chcą, to niech i ciężar poczują. Najgorzej, że pisiory i tak znów zapunktują. Twarde weto Merkelowej stawiają. Ludzie pamiętają jak się Kopaczowa podkładała i widzą co Tusk teraz robi. Uj z tym! Nie przeskoczymy tego. Dzwoń do Kuby i innych. Niech się tylko nie spóźnią.
- Szefie, dzwonić nie trzeba. Od dawna mają to w kalendarzu zapisane. Też o koryto walczą. Pierwszy raz coś za darmo robią. A co z… Żakowskim robimy? Zapraszać?
- Na czarną listę! Tego Hamasu to ja mu nie daruję! Jak się pojawi, to niech go ochrona zgarnie i jak najdalej odstawi! Dla jego własnego dobra.
http://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1136448673074069&id=530073700378239&substory_index=0