Polityka jest jak kobieta: mało kto, o ile w ogóle, ją rozumie, choć wielu wydaje się, że potrafią.
Nie jestem zwolenniczką PO ani PiS, w ogóle nie utożsamiam się z żadną partią czy też ugrupowaniem politycznym.
Przykro mi widzieć, że większość ludzi spoza drzew nie widzi lasu. Podzieliliście się na dwa obozy, zwalczacie się wzajemnie ile sił, nie robiąc w zasadzie nic, co zmieniłoby sytuację w Polsce na lepsze.
Mamy obecnie rządy partii, która podobno jest lepsza od poprzedniej. Ale czy jej zwolennicy mogą z czystym sumieniem powiedzieć, że to prawda?
Nie jestem dzieckiem, stan wojenny znam z własnych doświadczeń. Tak samo upadek komuny, strajki itd. |A teraz znów ludzie wychodzą na ulicę, protestując przeciw rządom i decyzjom tych, których przecież wybrali. Czegoś więc w tym nie rozumiem: skoro wybraliście PiS, co jest nie tak? Dlaczego nie podoba Wam się jego dyktatura, bo tym będzie obecna władza. Dlaczego tak sądzę? Jakiś czas temu, ok. roku, pisałam w innym wątku o zagrożeniu, jakim jest dla nas islam. Wtedy nie było mowy o przyjmowaniu uchodźców, temat przeszedł w sumie bez echa. Teraz jest chyba troszkę inaczej, prawda?
Ehh, niech się dzieje, niech rządzący robią, co chcą, Wy nadal będziecie się między sobą spierać i nic poza tym. Zrzucą Wam na głowy parę tysięcy islamistów, każą płacić za ich utrzymanie, pozmieniają parę ustaw PO, dodadzą własne, równie idiotyczne i dalekie od interesu Polaków... A w następnych wyborach znów wybierzecie PO lub PiS, i znów będziecie mieć temat do jakże owocnych dyskusji.[size=78%] [/size]
[/size]