Zastanawiam się o czyich "nocnych standardach" Pan pisze?
Panie Tomaszu, mam na myśli dokładnie to..
opublikowanie w monitorze o 22;00 i przyjęcie przysięgi przez dude o 24;00/1;00
przy czym, postawa przedstawiciela Sejmu i Rządu Pana Marka Asta podczas dzisiejszej rozprawy przed TK (nie potrafił przedstawić żadnego stanowiska z rozbrajającą szczerością stwierdzając, że jest nieprzygotowany) jasno pokazuje jakie były intencje ww. działań tj. zaprzysiężeni "nocni sędziowie" mieli wg. planu wejść w skład orzekający w dzisiejszej sprawie i doprowadzić do wyroku korzystnego dla Pańskiego ugrupowania dlatego żadna rola dla Pan Asta nie została "napisana".
Także Pański zarzut o "nocnych standardach" wybitnie nie pasuje do PiSu i wynika chyba z sugerowania się nagłówkami. Jeśli już komuś to określenie przyklejać, to Platformie - i tu proponuję zapoznać się ze szczegółami posiedzenia Sejmu z 17.12.2014, które rozpoczęło się o 21.30. Stawał tam temat Lasów Państwowych.
Panie Tomaszu, argument mniej więcej na poziomie dowcipu z czasów PRL o radzieckim komputerze*. Co to ma do rzeczy? Oczywiście zgadzam się z Panem, iż zachowanie PO było naganne, ale przecież PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ miało reprezentować inne standardy, a nie powielać te którymi gardzi.
Na marginesie, trwało to tak długo w związku z notorycznym nadużywaniem przez posłów PO i Nowoczesnej prawa do składania wniosków formalnych (zgłaszali się do wniosku, a wygłaszali oświadczenia).
A w jaki inny sposób mniejszość parlamentarna miała możliwość zablokować postępowanie większości, które godzi w elementarne zasady stanowienia prawa w państwie demokratycznym? Sięgnęli po metody, przyznaję niewyszukane, ale jedyne, które pozostały dostępne po tym kiedy zablokowano min. możliwość normalnej pracy komisji sprawiedliwości.
Panie Tomaszu, w którymś z poprzednich postów napisał Pan, że "naprawiacie prawo" myślę, że poniższe cytaty wystarczą za cały komentarz do sposobu w jaki się do tego zabraliście:
"Ubolewam, że jest on absolwentem naszego wydziału [...] Pisał u mnie doktorat, znam go 20 lat i jest on dobrym prawnikiem, ale dobry prawnik powinien wiedzieć, co to jest demokratyczne państwo prawne, co to jest Trybunał Konstytucyjny i co to jest Konstytucja [...] niestety Andrzej Duda brnie coraz bardziej - do dziś licząc złamał Konstytucję trzy razy" - Prof. Jan Zimmermann z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego promotor pracy doktorskiej obecnego Prezydenta RP Pana Andrzeja Dudy
"Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego wyraża głęboki niepokój, związany z wydarzeniami wywołanymi przez najwyższe organy państwa. W wyniku podjętych działań władz państwowych powstało zagrożenie dla niezależności organów władzy sądowniczej, w szczególności Trybunału Konstytucyjnego, jednego z gwarantów porządku konstytucyjnego. Podpisana przez Pana Prezydenta ustawa [...] nie daje się pogodzić z zasadą demokratycznego państwa prawnego, naruszając wymogi nieusuwalności sędziów, legalizmu i niedziałania prawa wstecz. Podważa zaufanie do Trybunału Konstytucyjnego, pozbawiając Państwo Polskie podstawowej instytucji ochrony praw fundamentalnych." - Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego
... i na koniec coś w sprawie ułaskawienia Pana Kamińskiego, niewinnego jak Pan wywodził we wcześniejszych wypowiedziach:
"[...] ułaskawienie stanowiło akt abolicji indywidualnej, polegającej na darowaniu i puszczeniu w niepamięć, czego skutkiem jest umorzenie postępowania[...]" - Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy w liście do redakcji GW.
...czyli jednak winny, bo czyż można darować i puszczać w niepamięć coś niewinnemu?
Pozdrawiam
*
Uczeni radzieccy skonstruowali bardzo mądry komputer, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Na uroczyste otwarcie zaproszono uczonych amerykańskich, którzy zadali komputerowi pytanie: "Jak nazywa się najsilniejszy, najbardziej demokratyczny kraj świata?" Komputer natychmiast odpowiedział:
- Związek Radziecki.
Uczeni amerykańscy zadali komputerowi drugie pytanie: "W jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie i w jakim kraju ludzie zarabiają najwięcej na świecie?" Komputer zatrzeszczał, a po chwili wyświetlił na ekranie odpowiedź:
- W Związku Radzieckim.
Uczeni Amerykańscy zadali komputerowi jeszcze jedno pytanie: "W jakim kraju ludzie jedzą najwięcej mięsa w przeliczeniu na jednego mieszkańca?" Komputer przez chwilę zastanawia się nad odpowiedzią, w końcu odpowiada:
- Ale za to u was biją Murzynów!