Czynem trzeba popierać istotne idee a nie słowem tylko...
No i właśnie oni to robią!!! Masz dzieci? Wiesz , ja mam małą córeczkę i w ostatnim czasie, każdego wieczora dostaję padaki, że takie bydle mogło by dopaść mojego aniołka w imię swojego Boga.
Każdy z nas jest człowiekiem i każdy w miarę swoich możliwości pomaga innym, współczuje itd. Jednak w kwestii napływu tych ludzi ogarnia mnie potężny strach. Jest wiele przykładów na poparcie mych obaw o moje dziecko, o mnie i o moje rodzinę i nie mów mi, że nic o nich nie wiesz.
Owszem. Są na pewno wśród tych ludzi również ludzie normalni, chcący normalnie żyć ale jest ich taka garsteczka, że wręcz nie sposób ich spotkać.
Nie chcę ich tu bo nie chcę aby ktoś skrzywdził moją córeczkę bo niby jest niewierna!
Nie chcę by ktoś skrzywdził mnie.
Proste.
Zgadzam się z powyższymi wpisami na temat ich nieróbstwa, problemów z asymilacją etc.