Ale trudno mi nie zauważyć, że jeżeli ktoś nie potrafi sobie poradzić z kalendarzem wyborczym, to może jednak na radnego kandydować nie powinien...
Oczywiście, że kto przeoczył może czuć się winnym. Ale z drugiej strony zarządzenie wyszło 21.01.2015r., w mediach polickich pojawiło się to 22 i 23.01.2014, na utworzenie komitetów dano niewiele ponad tydzień (roboczych dni) okresu "feryjnego", gdzie ludzie akurat mogli wyjechać. Ani słowa o tej dacie (01.02.2015) w mediach, które są zazwyczaj pierwszym "ogłaszaczem" tego typu news'ów. Może ktoś oświeci ciemny lud, dlaczego na rejestrację komitetów daje się tydzień czasu (w czasie ferii), a na kandydatów ponad miesiąc? Albo ktoś nie pomyślał, albo... bardzo dobrze pomyślał (-;
Zaraz bo coś nie rozumiem - media mają robić szkolenia dla partii , czy potencjalnych kandydatów na radnych
Ależ skąd! Warto było dodać datę rejestracja komitetów wyborczych jako warunek wystawienia kandydata 01.02.2015r - . Tylko tyle.
Skoro okręgi jednomandatowe mają inicjować w społeczeństwie samorządność, to warto było to po prostu podać. Ludzie datę 3 marca wzięli za "dobrą monetę" i niestety się dziwią. A wiem, że powstawało wiele ciekawych inicjatyw obywatelskich, które chciały wystawić swojego kandydata. A to "ożywia" miejscową społeczność. Ogarnięcie tak "skrojonego" kalendarza wyborczego widocznie mogło być kłopotliwe.
Nie wylewam tu żali i nie mam zamiaru robić afery. Po prostu warto o tym następnym razem pomyśleć.