A ja z innej mańki.....czy dobrze rozumiem ,że pierwsza ze spraw wytoczona przez pracownika ,który rzekomo "brał dwa razy za to samo" została zakończona( czy to ta sprawa? ) ? Zakończona na korzyść pracownika ....nie znam się na przepisach prawa ale ugoda to coś co naprawia krzywdy wyrządzone pracownikowi ?
Znasz się wystarczająco. Ugoda zawsze oznacza to samo: że dwie strony się dogadały bez procesu. W tym przypadku treści ugody nie znamy, wiemy tylko, że się dogadywały koleżanki z tego samego stronnictwa. Mogło to więc być np. "dobra, chciałam tylko rudej małpie dokopać, od słusznej dyrekcji nic nie chcę, zresztą i tak nie mam dowodów", jak i "w porządku, uznajemy nawet najbardziej wydumane roszczenia i zapłacimy wszystko, i tak nie z naszej kieszeni".
I jeszcze jedno pytanie ...jak to możliwe ,że kancelaria którą wcześniej "posiłkowała" się była dyrektor MN przy podejmowaniu decyzji, teraz.... przed marcową rozprawą wydaje opinię prawną ,że cytuję :"jest niewielkie prawdopodobieństwo jej wygrania" ?
Cytujesz starostę Bednarka, nie opinię. Opinii w tej sprawie nie widziałem (zarząd powiatu pokazać nie chce, mecenas nie może). Za to widziałem opinię w innej sprawie napisaną przez kogoś innego, na podstawie której Andrzej Bednarek twierdził, że nie wiadomo, czy świadectwa uczniów Białej będą ważne - chociaż w tej opinii było wyraźnie napisane, że świadectwom nic nie grozi i będą ważne niezależnie od treści orzeczenia WSA.