Przed Twoim wprowadzeniem się powinien być jakiś odbiór techniczny. Oprócz pracownika ZGKiM-u w takim odbiorze jeszcze Ty powinieneś brać udział i zapewne wykonawca. Czy był taki odbiór?
Poza tym JA spisałabym dokładnie usterki, które stwierdziłam, nawet te, które usunęłam. Po co? Po to, by wykazać brak fachowości i rzetelności wykonawcy w rozmowie z ZGKiM-em. Ponadto napisałam pismo do administratora, w którym poskarżyłabym się na jakość tych prac, wymieniłabym, co sfuszerowano i napisałabym, czego oczekuję.
Jeśli chcesz tak zrobić, jak piszę, to nie zwlekaj. Szkoda czasu, bo na odpowiedź - zgodnie z prawem - będziesz czekać miesiąc. A potem jeszcze może jakieś przepychanki, umniejszanie przewinień lub odsyłanie gdzieś, więc to wszystko potrwa. Ale nawet zakładając, że przyznają Ci rację, to i tak czas nowego remontu to kilka tygodni. Uważam, że nie powinieneś sam nic już robić, bo "zacierasz ślady". Chyba, że coś uniemożliwia Ci korzystanie z czegoś, to rób (np. ta studzienka)