Witam,
Z bronia palna "znam sie" od dziecka, gdyz przed wojna ojciec posiadal pozwolenie na bron, a
pistolet byl zawsze w domu. Zostalem dokladnie nauczony, czym jest bron i jak nalezy sie z nia obchodzic.
Gdy przyjechalem do USA, w r.1966/67, to jeszcze wynajmowalismy umeblowane pokoje, a
juz zaczalem swoja kolekcje broni, kupujac dwa pistolety. Swoj zbior kompletowalem stale, az
prawie do konca ub. stulcia. Ostatni pistolet sprzedalem w r. 2005, z uwagi na pozny wiek,
jak i leki, jakie wowczas zazywalem.
Jezeli chodzi o prawo do posiadania broni w Polsce (bez specjalnych restrykcji), to jestem jak
najbardziej przeciwny. Powody juz wymienili na forum inni uczestnicy dyskusji. Glownym jest
alkoholizm.
Sam dyskurs bylby bardzo ciekawy dla mnie (jestem troche fanatykiem broni wogole, a
specjalizowalem sie w broni wojskowej), gdyby wiekszosc dyskutantow nie pisala po prostu
glupot! Kilkakrotnie przytaczali USA, jako wolny kraj (mieli racje !), ale stosujac to przekonanie
do praw odnoszacych sie do broni (nabywanie,posiadanie,uzywanie,etc.), to Ameryce bardzo
duzo do wolnosci brakuje.
Ostatnio Obama zezwolil na legalne przewozenie broni miedzy poszczegolnymi stanami, co
uprzednio bylo przestepstwem federalnym. To jest po prostu przedwyborczy uklon w strone
National Rifle Association (NRA), ktora liczy pare milionow czlonkow i przedstawia znaczny
potencjal wyborczy.
Nadal w mocy pozostaja przepisy, ktore pozwalaja na posiadanie i wozenie w samochodzie
pistoletu, jezeli magazynek z nabojami jest schowany oddzielnie - nie w zasiegu reki !
Jak juz ktos slusznie zauwazyl, zwykly mlotek bylby bardziej skuteczny !
Przed laty, pewien farmer postrzelil bandyte, wchodzacego przez okno do wnetrza mieszkania.
Facet zostal powaznie ranny, ale spadl na ziemie, na zewnatrz. Skracajac historie na maxa -
skonczylo sie sprawa sadowa, a w wyniku farmer musial sprzedac gospodarstwo, zeby
zaspokoic roszczenia owego bandziora, ktory juz nie mogl swobodnie chodzic. Uzasadnieniem
wyroku bylo "przekroczenie zasad obrony koniecznej" !
W r. ubieglym glosnym echem odbila sie sprawa innego farmera, ktory zastrzelil dwoch gosci,
jacy wlamali sie do domu. To mialo miejsce w Texasie, wiec lokalnie farmer jest bohaterem,
ale juz w San Francisco krzyczeli za skazaniem go na wieloletnie wiezienie.!
Procz praw federalnych, wplyw maja rowniez rawa stanowe.
Z drugiej strony, przed kilku laty moje miasto (Los Angeles), dzierzylo palme pierszenstwa, w
napadach na banki cos okolo 2.500 !!! (W ciagu roku !)
Na Florydzie, przez pewien okres czasu (nie wiem, jak jest obecnie), jedno z miast ustanowilo
legalne posiadanie broni. Znacznie zmalala przestepczosc w tej miejscowosci.
Ale tuz przy granicy Stanow (w Ciudad Huarez), w ciagu ostatnich lat gangi narkotykowe
zlikwidowaly 40 tys, osob - glownie przedstawicieli wladz.
Na Kubie robotnicy idac ciac trzcine cukrowa, zabierali ze soba karabiny. W Szwajcarii kazdy
mezczyzna (po przeszkoleniu wojskowym) posiada bron w domu. Itd.itd.
Dyskutujcie panstwo dalej, ale zadajcie sobie trud sprawdzenia faktow. Przynajmniej, gdy one
sie odnosza do rangi praw i przepisow poszczegolnego panstwa.
A w Polsce ? "Sami Swoi" i bron bez ograniczen ? Chcecie zabic turystyke ?
Lacze pozdrowienia - Bill
P.S. Odnosnie prawa o depozycie (odplatnym) broni, to chyba odnosi sie ono do przypadkow
np. okresowej nieobecnosci wlasciciela w domu (wakacje, podroz sluzbowa), bo trudno sobie
wyobrazic, by prawo mialo zastosowanie do permanentnego pozbycia sie broni, z uwagi na
wiek, stan psychiczny, etc.
Jezeli nie, to przepis wymaga korekty. Np. klauzuli, ze laczna oplata za depozyt nie moze
przekraczac wartosci przedmiotu (broni). Inaczej komornicy musieliby licytowac "winnych",
za nalezne panstwu oplaty !
A tak przy okazji, ile wynosi oplata za pozwolenie, np. Parabelki czy P38 ?