Myślę że warto Tobie odpowiedzieć (w w ten sam sposób) bo nie leje się z ciebie "żółć"
Nie mam do Pana uprzedzeń, i nie wiedzę powodów, bym miał wylewać z siebie żółć.
A to, że czasem możemy różnić się w postrzeganiu świata, to chyba po to na forum jesteśmy, by o tym podyskutować.
Chciałbym delikatnie zauważyć że już po kampanii wyborczej i wyborach. Wieszanie się "szat" jej uczestników niezbyt dobrze świadczy o kulturze. Są wygrani i przegrani. Bo taki jest proces wyborczy.
Panie Zdanowicz, to chyba nie tak jest.
Gdy pojawiła się Pani Łapin, wielu z nas zainteresowało się jej kandydaturą. Osoba młoda, zapewnie energiczna, z pewnością ambitna, napewno pracowita. Niektórzy postrzegali Jej kandydaturę z przymróżeniem oka, ale inni mogli brać poważnie.
Ja osobiście pomyślalem, że Dziewczyna faktycznie w obecnych wyborach nie ma większych szans, lecz nie jest powiedziane, że dzięki tej operacji zaistnieje, przeprowadzi odpowiednią kampanię wizerunkową, utrwali się w pamięci i kto wie- może za rok odniesie sukces w wyborach do Parlamentu.
Z jednej strony w naszej lokalnej polityce brakuje osobowości, które potrafiłyby się wybić i przekonać do siebie. Do tego tworzące się struktury PSL mogłyby temu sprzyjać. Cięgle jestem tego zdania. I kto wie, czy Pani Łapin nie zdobyłaby nie tylko moje zaufanie i głos w przyszłości.
Lecz niestety- wypowiedzi Pani Łapin przekreślają to wszystko, nieodpowiednie sformułowania oraz niepotrzebne wywody już po wyborach niweczą wszystko to, co osiągnęła i na co miała szansę.
Wypowiedzi na forum Pani Łapin przed wyborami w mojej ocenie nie stanowiły dyskusji, lecz raczej formę darmowej autoreklamy. Proszę zauważyć, iż wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Nie było w wypowiedziach Pani Łapin głebszych przemyśleń, dokładniejszych rozwiązań, bardziej szczegółowego planu.
Dopiero po wyborach, zamiast podziękować za uwagę i ewentualnie podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat wyborów, jak widzi nowowybraną władzę, jak obecnie postrzega przyszłośc struktur PSL na naszym terenie, Pani Łapin rozpoczęła niedorzeczne wywody, dotyczące rozwoju kariery naukowej w naszej zapyziałej Polsce. Zwierzyła nam się, iż tak naprawdę to zamierza uciec stąd, tylko jej odwagi brakuje.
Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby została Burmistrzem. I w pewnym momencie przestałoby sie jej to podobać?
Mając na uwadzę, iż Pani Łapin aspirowała do tak ważnej funkcji, wydaje się, iż jej "szczere" wywody wydają się wysoce nie na miejscu.
Pisząc ostatnie swoje posty nie zastanowiła się, że może kogoś obrazić, już nie tylko tym frywolnym sformułowaniem, ale jak się mają czuć osoby, które oddały na tą Panią głos? Oszukane? Chyba tak. Bo z jednej strony obiecuje lepsze jutro dla Policzan, z drugiej zaś strony okazuje się, że tak naprawdę myśli o wyjeździezagranicę. Pytanie dalsze- jak czuliby się grono Profesorów, którzy promowali Jej dysertację doktorską, recenzowali, czy wreszcie będa oceniali podczas obrony, gdyby przeczytali ten wątek dotyczący rozważań nad karierą naukową w Polsce?
Niesmak... ogromny niesmak pozostaje...
Jakoś nie zauważyłem aby w tym kraju ktoś zbytnio przejmował się innym człowiekiem. Szczególnie politycy. Może właśnie przyszedł czas aby wykreować sobie takich. Bez polityki "miłości" i szczucia.
Mając na względzie wcześniejszy mój wywód nadal myślisz, że Pani Łapin mogłaby spełnić to oczekiwanie?
Jak Pan też dobrze wie obrony są publiczne, więc serdecznie Pana zapraszam.
Pani Agnieszko, dziękuję za zaproszenie i zapewnie po czasie będę mógł się zrewanżować zapraszając Panią na swoją obronę.
Piszę wcześniej na Pani temat gorzkie słowa. Wydawać by się mogło, że czepiam się Pani. Lecz nie czynię tego ze złośliwości, lecz bardziej w celu zwrócenia Pani uwagi, by nie okazywała Pani publicznie wyższości i zmanierowania.
Jeśli piszemy o byłej już Kandydatce na Burmistrza oraz o osobie, która chciały zrobić coś dla lokalnej społeczności to nie powinno zamieszczać się wzmianek, że jednak wyjadę za granicę bo tam szybciej można uzuskac tytuł Profesora, a przy okazji oczernić system, w którym Pani przyszło żyć.
Gdyby Pani napisała coś takiego np w dziale edukacja. Jako odrębny temat- chętnie podyskutowałbym na temat mocnych i słabyc stron naszego systemu szkolnictwa wyższego. Ale w tym miejscu dyskutujemy o Pani kandydaturze, aPani osobiste wywody można by porownać do tego, jakby nasz obecny, lokalny poseł napisał szczerze: "Zabiegam o poparcie i Wasze głosy, albowiem brakuje mi na trawkę". Nieco infantylne, ale po prostu- niektóre sprawy w pewnych okolicznościach lepiej przemilczeć.
Nie mniej jednak, nie chcę pani zniechęcać. Jak tylko znajdzie Pani jeszcze ochotę i czas na udzielanie się na forum to zachęcam. Ot, choćby zaproponuje Pani pewne interesujące zagadnienia powiązane z Pani wykształceniem: np. jak przebiega proces pozyskiwania diamentu z popiołów, leb pozyskiwanie cementu z odpadów obrobionych w wysokich temeraturach.
Pozdrawiam dyskutujących i proszę wybaczyć, że przez łyk-end nie odezwę się.