Gratulacje dla Olka płyną z całej Polski i świata - ja też się do nich przyłączam bo jestem dumna,że dokonał tego Policzanin i rozsławił nasze Miasto. A tak po ludzku to podziwiałam Go codziennie za hart ciała i ducha, za pokonanie wszelkich słabości, za nie poddanie się samotności, cierpieniu, 7 metrowej fali, burzom i niewygodom( cały czas bez możliwości wyprostowania nóg).Niech Mu wiatry i zdrowie sprzyjają, bo wiadomo,że nie usiedzi na miejscu i znowu o Nim usłyszymy.