Wielki polski (żydowskiego pochodzenia) poeta i prozaik Antoni Słonimski tak pisał na emigracji w 1940 roku w Paryżu o wolnej Polsce:
"Mówiąc o przyszłej Polsce, wiemy, czego nie chcemy.
Nie chcemy żadnych form zastraszania i trzymania za mordę. Nie chcemy podciągania Polski w zwyż (...) tragicznej wolności, moralnego pionu (...) żadnych wodzu rozkazuj, wodzu prowadź.
Dość mamy sloganów, portretów wodza, maszerowania(...) honorowego obywatelstwa miasta Pipidówki. (...) dość mamy artykułów (...) i wręcznia buław. Nie chcemy , żeby nam wmawiano, że jesteśmy silni, zwarci, gotowi(...)
Nie chcemy żadnego skazywania na wielkość
Nie chcemy Polski z żelaza. Chcemy żyć w zwyczajnym kraju. Nie na szańcu, nie na bastionie, nie na barbakanie, nie na przedmurzu, ale w zwyczajnym kraju. Nie chcemy ani misji dziejowych, przewodnictwa, mocarstwowości ani imperializmu.
Do pracy (...) musimy stanąć wolni od naleciałości elitaryzmu, wolni od naleciałości totalistycznych popieranych przez radykalne ugrupowania młodzieżowe Odegnać musimy widma przeszłości, obalić fałszywe posągi pychy
Odżegnać się musimy od mgieł kadzidlanych, snujących się u stóp pogańskich ołtarzy stawianych państwu, (...) czy jednej warstwie społecznej.
Do pracy nad nową ojczyzną musimy stanąć wyzwoleni z pogardy i pełni miłości człowieka[/b.]
Tej miłości, z której zrodziło się chrześcijaństwo(...)".
Cytat z ksiąźki: "Słonimski." autor: Joanna Kuciel-Fydryszak. strona 173. Wydawnictwo WAB. Warszawa 2012. Wyd I , stron: 384.
Antoni Słonimski to
autor słynnego wojennego wiersza pt Alarm.
"Uwaga, uwaga. Przeszedł. Koma trzy. (...)Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy."