Zadowolenie z pracy nie musi być równoznaczne z zadowoleniem z wynagrodzenia, ale wykonując określony rodzaj pracy otrzymujesz wynagrodzenie na określonym poziomie. Zatem wykonując proste i nieskomplikowane prace, nie wymagające szczególnych umiejętności, nie można oczekiwać wynagrodzenia na poziomie tego, które otrzymuje pracownik podejmujący pracę odpowiedzialną i skomplikowaną, wykwalifikowany/wykształcony. Dla przykładu zamiatając ulice nie otrzymasz wynagrodzenia na poziomie programisty, ale będziesz mógł powiedzieć: "Praca mi się podoba, lubię to całe machanie miotłą lecz chciałbym zarabiać tyle co programista"
I teraz nie wiem czy piszesz poważnie, czy z ironią ?
Nie znam wydziału na zakładach, na którym zatrudniony jest zamiatacz, ani programista.
I żeby was wszystkich uświadomić, pracowników którzy biorą na rękę 2500-2800 z dodatkiem zmianowym jest multum.
I to z kilkuletnim stażem a nowi przychodzą i mają na start tyle a będą mieli więcej, już nie chce mi się się któryś raz z kolei pisać o dodatku zmianowy który tak naprawdę jest tylko wyrównanie do podstawy pracowników jednozmianowych.
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka