Czyste marnowanie pieniędzy. I też myślę, że nic się nie zmieni, dalej będą paczki, z których połowa lub więcej zawartości dokarmia szczury, myszy i koty zakładowe.
Ale bądźmy wdzięczni związkom zawodowym, gdyby dogadali się z Ruchem Ciągłym to temat byłby załatwiony.
Nie ma co się oszukiwać. Wedlug mnie jakoś glówny spoleczny inspektor pracy powinien zadziałać. Doskonale zna sytuację i wyniki ankiet odnośnie posilków. Skoro Pan Rogowski nie widzi problemu to dalej będziemy badziewie jedli. Jak widać głłwny SIPowiec nie ma najmniejszego powodu żeby interweniować w tej sprawie. Sam najwidoczniej paczek nie dostaje. Chyba że nie interweniuje bo ...?