Pensja zasadnicza na stanowisku aparatowym to właśnie najniższa krajowa w większości,mówię o pensji zasadniczej,nie o zasadnicza plus dodatek bo dodatek to nam się należy za to że zapierdalamy w święta i w nocy. Ty myślisz że 6tys brutto to jakaś olbrzymią kwota? 4kola na konto gdyby ci wpadało to byś skakalcz radości czy raczej chodził niepocieszony? Aparatowy zasadniczej powinien mieć minimum 6tys i do tego dodatek tak jak to ma miejsce na polimerach gdzie na dzień dobry dają ci 5400 plus dodatek,a nie jak tu po 5latach mają najniższą krajową plus dodatek.Znajdz mi kogos w biurowcu kto ma zasadniczej 4600 to stawiam ci skrzynkę whisky
Według mnie aparatowi powinni zarabiać tyle ile zarabiają czyli 6-7 tysięcy brutto czyli jak przytoczyłem w powyższych danych po prostu przeciętnie. Dlaczego porównujesz zarobki aparatowego do ludzi z buirowca, przecież to zupełnie inne stanowiska. Aparatowy wystarczy, że jest a do pracy w biurowcu jednak trzeba cos umieć/mieć jakieś predyspozycje. Skoro Cię bolą zarobki w biurowcu to trzeba było tam się przenieść. Dlaczego tego nie zrobiłeś?
Nie porównuj zarobków na Polimerach i Zakładach, bo nowa firma to i stawki trochę inne - muszą dawac tyle żeby mieć chętnych do przyjścia do nich do pracy. A żeby tak było to musza dawać konkurencyjne stawki dla zachęty. W zakładach częśc osób nawet jak zarabia mniej niż chce to będzie siedziec na dupie i dalej pracować, bo się boi zmiany pracy. Poza tym ile miesięcznie pracują godzin pracownicy na polimerach i zakładach?
"Aparatowy wystarczy, że jest a do pracy w biurowcu jednak trzeba cos umieć/mieć jakieś predyspozycje" buhahahahaha wiedza twoja o tym jak wygląda praca na produkcji jest znikoma, to nie taśma gdzie przykręca sie dwie srubki ... opisz mi te predyspozycje potrzebne do pracy w biurowcu?
Z tego co wiem to do pracy w biurowcu wymagane jest wykształcenei średnie - chyba też matura. Musisz umiec obsługiwac biegle komputer (w tym podstawowe aplikacje). Musisz też mieć podstawową wiedzę ogólną i specjalistyczną w zalezności od działu np. ekonomiczną. Musisz też potrafić pisać i liczyć - chodzi o jakiś poziom, a nie taki z przedszkola jaki widzę u niektórych tutaj na forum. Wbrew pozorom to się wydają podstawy, ale wielu aparatowych tego nie spełnia. Później są czarną owcą na brygadzie, ale chociaż jest osoba do liczby spełniającej bezpieczną liczbę osób na zmianie.
Od razu mówię, że są też mega ogarnięci aparatowi, ale żeby Cię na niego przyjeli to możesz być głupkiem.
PS. Pomijam znajomości, bo one są wszędzie używane. Mówię o standardowym przyjmowaniu.
poziom twojej odpowiedzi jest żenująco niski....... wielu z aparatowych ma wyższe wykształcenie nawet techniczne (o średnim nie wspomnę) i tu cie zaskoczę potrafią obsługiwać komputer
i nawet pisać i liczyć nie tylko do 10-sięciu.. znajomośc jezyków obcych ... nie jest im obca ... myśle ze zyjesz w innym świecie ... w świecie biurw
rozumiem ze ukończenie studiów jest dla ciebie jak wejście na Mount Everest, ale to nie te czasy .... moze 30 lat temu był dysproporcja pomiędzy wykształceniem na produkcji, ale teraz ?
Mount Everest Mount Everest