Pies z rodowodem ma udokumentowanych rodziców ,dziadków i tak dalej,każdy z tych psów przechodzi badania psychologiczne pod kontem agresji,badania czy nie mają jakiś genetycznych chorób,które mogą przekazać szczeniakowi,jak np badanie stawów biodrowych,które przez mieszanie np wilczurów tzw,a w rzeczywistości owczarków niemieckich jest dużym problemem potem.Pies nawet z rodowodem,ale z wykrytą wadą genetyczną nie zostanie dopuszczony do rozrodu,jeżeli zostanie,to będzie to nielegalne i jego szczeniaki nie otrzymają rodowodów.Są też badania wad serca,jeżeli pies jest wnętrem -to wszystko wyklucza psiaka do dalszego rozmnażania.Suka rodowodowa może mieć szczeniaki w odstępie nie mniejszym niż rok i tylko 3 razy w życiu,co pozwala jej na dojście do siebie po porodzie i karmieniu.Co innego jest z pseudo hodowlami,tam suka rodzi co pół roku dopóki może,jak już nie może,to jest wywalana na ulicę i zastępowana nową suką.Idźcie sobie do schroniska i sami zobaczcie ile psiaków rasowych jest w schronisku,a ile z tych rasowych ma tatuaż,w swojej kadencji w różnych fundacjach i w tozie na około 1000 psów rasowych nierodowodowych trafi się jeden z tatuażem i dzięki tatuażowi można odnaleźć hodowcę,a przeważnie każdy hodowca ma adres do właścicieli.Nie spotkałam się jeszcze z tym,żeby pies z tatuażem nie został odebrany przez właściciela,albo właściciel nie został odnaleziony.Szczeniaki z takiej pseudo nie są szczepione,odrobaczane,często padają na parwowirozę kilka dni po tym,jak trafią do nowych domków.Sama miałam szczeniaka bokserka wyciągniętego przez fundację sos bokserom na domu tymczasowym.Niestety mimo podaniu szczepionki i leczeniu,kroplówkach pies po tygodniu padł.Skąd w takim stanie znalazł się najpierw na ulicy,a potem w schronisku-z pseudo hodowli,której się nie opłacało leczyć takiego szczeniaka,bo leczenie co najmniej dwukrotnie przewyższyło cenę,jaką by za niego otrzymali.To tyle na temat różnic między rasowym a rodowodowym.
Co do ogłoszeń to się zgłasza jako próbę oszustwa i matactwa, albo złą kategorię, bo powinno być w zabawkach dla zwierząt lub widziałam,że dodatkowo karma do szczeniaka za 500zł,więc w karmach, a nie w żywych zwierzętach. Na FB jest całe wydarzenie, tysiace ludzi lata po serwisach i masowo zgłasza takie ogłoszenia. Sporo ogłoszeń poszło do US razem ze screenami aukcji i nagraniami z rozmów telefonicznych, mailowych. Już nawet allegro się ugięło i usuwa ogłoszenia pseudo, chociaż przez pierwsze dni nie chciało zrobić nic w tej sprawie.
Tylko od nas zależy czy serwisy będą pilnowały swoich ogłoszeń czy nie, a my potrafimy byc upierdliwi w walce o to, w co wierzymy, nie?
PS można to zgłosić też jako "doliczanie dodatkowych opłat", bo to już łamie regulamin samego allegro! w zakładce "zgłoś naruszenie dotyczące opisu" .