[Police] ZCH Police

[policzek]

Chłopie robisz rok z dolotem i czego Ty wymagasz? przyjąłeś się po studiach na pakownie? gratuluje. Rozumiem, żadna praca nie hańbi.
Uważasz się za poszkodowanego? przeczytaj mój post wyżej.

[bosman]

studia w dzisiejszych czasach to może zrobić każdy, a kierunków jest tyle że głowa mała.
Zatem studia studiom nie równe, inżynier ekonomii czy informatyki to nie to samo co inż. chemii czy budownictwa.
Zastanawiam się czasem po co robili studia i przychodzą do pracy na pakownię i wydaje mi się, że dlatego tak jest bo nie chcieli iść za młodu do pracy to woleli na studia, studiowali, siedzieli u rodziców przez 5 lat, studia skończyli, a rodzice nie chcą starego konia trzymać w domu i gonią do roboty, to bierze cokolwiek byleby na miejscu w Policach by nadal siedzieć na garnuszku u rodziców.

[Siwy1]

Są osoby po studiach lub z różnymi uprawnieniami, których przyjęto na pakownie, magazyny, załadunki itp. W tej chwili nie mogą nawet uczestniczyć w rozmowach rekrutacyjnych do wy

Jak sie przyjmowali na zaklady to na rozmowie kwalifikacyjnej nikt im nie obiecywał że będą mogli przenieść się na inny wydział. Byli informowani jaka jest charakterystyka pracy na stanowisku na które aplikowali. Mogli powiedzieć że na pakownie to oni dziekują bo mają wyższe wykształcenie i oni to tylko na dyrektora...

[Panu]

Pracownicy pracujący dłużej tzw.  „starzy”  też mają zakaz przechodzenia, mimo iż wielu deklaruje taką chęć. A co do wykształcenia  pamiętam jeszcze niedawno były problemy ze znalezieniem na wydziałach pracowników z wykształceniem średnim, ci co pracowali na stanowiskach funkcyjnych mieli nakaz dokształcenia się i wielu temu nie podołało  i nie było kim ich podmienić, a na stanowiska weszły osoby, które chybcikiem zrobiły średnie zaocznie.

[aluwium]

Nie ma nic dziwnego w tym , że pracownik szuka dla siebie lepszych warunków pracy i płacy i zamykanie mu drogi przez przełożonych do tego celu jest kiepskim rozwiązaniem -  z niewolnika nie ma pracownika . Jedynym czynnikiem, który może zatrzymać ludzi na dłuższy czas na danym wydziale są finanse . Poza tym trudno mi pojąć zasady rekrutacji , jak moźna myśleć że przyjmujac do pracy kogoś wykształconego na stanowisko najniższego szczebla,  ten pozostanie na tym stanowisku przez lata i będzie czerpał satysfakcję jedynie z samego faktu zatrudnienia .

[RPzpl]

No wiesz, czytając twój post mozna dojsc do wniosku ze nowo przyjęci pracują tam z przymusu. Z tego co wiadomo sami złożyli CV do firmy, nie musieli, mogli złożyć gdzie indziej. W rozmowach kwalifikacyjnych wiedzieli co im się oferuje, mogli odmówić i czekać na lepsza ofertę z innych firm, zgodna z ich oczekiwaniami i wykształceniem. Co do blokowania przejść na inne wydziały przez kierownictwo, nic dziwnego tak jest na wszystkich wydziałach, kierownik nie będzie się pozbywał pracowników przeszkolonych i sam szukał nowych, nie wspomnę o reprymendzie od dyrekcji. Co do finansów no to chyba wiedzieli na jakich warunkach się zatrudniają, po drugie stawke trzeba sobie wypracować, robi sie to przez długie lata.   

[fafik]

Wypracować???😄 A może z pakowni chcą odejść ludzie (nie tylko nowo przyjęci), bo Ci co pracują b.dobrze podwyżek nie dostają, chociaż wnioski poszły daaawno. A "wybrani" przez kogoś wyższego dostali kupę kasy. Ileż można wytrzymać? I co zmusi się ludzi do pozostania na tym wydziale? I mówię tu raczej o ludziach którzy trochę czasu pracują.

[policzek]

Wypracować???😄 A może z pakowni chcą odejść ludzie (nie tylko nowo przyjęci), bo Ci co pracują b.dobrze podwyżek nie dostają, chociaż wnioski poszły daaawno. A "wybrani" przez kogoś wyższego dostali kupę kasy. Ileż można wytrzymać? I co zmusi się ludzi do pozostania na tym wydziale? I mówię tu raczej o ludziach którzy trochę czasu pracują.

Masz racje, na pakowniach to jest patologia z tym. Jak są indywidualne to wiadomo, że dostaną co roku ci sami ludzie, dupolizy i dupowłazy. Standard.

[RPzpl]

Jak są indywidualne to wiadomo, że dostaną co roku ci sami ludzie, dupolizy i dupowłazy. Standard

Nie tylko tak jest na pakowni, tak jest praktycznie na każdym wydziale, ot taka przypadłość zakładu. 

[An_na]

kakor_bardzo proszę o odczytanie prywatnej wiadomości w sprawie, którą Pan zasygnalizował. Aby wyjaśnić temat, który Pan poruszył musi mi Pan odpowiedzieć na  prywatną wiadomość. Sprawa pilna. W związku z koniecznością wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, w najbliższą środę o godz. 12.00 odbędzie się spotkanie z osobą odpowiedzialną za pranie (kierownikiem pralni). Zgodnie z Kodeksem pracy art. 237 9  §2 pracodawca jest obowiązany zapewnić, aby stosowana odzież posiadała właściwości ochronne i użytkowe – takich właściwości nie posiada kurtka lekko porwana – ta sprawa też wymaga wyjaśnienia i w temat ten jest już zaangażowane BHP.

[policzek]

Jak są indywidualne to wiadomo, że dostaną co roku ci sami ludzie, dupolizy i dupowłazy. Standard

Nie tylko tak jest na pakowni, tak jest praktycznie na każdym wydziale, ot taka przypadłość zakładu. 

Znam dwa wydziały, na których tak nie jest, a indywidualnie dostaje jeden tego roku, drugi następnego. Podobnej patologii nie znam niż pakownie, dlatego piszę o tym o czym wiem.

Grupa wybrańców, dupolizów i dupowłazów dostaje co roku podwyżkę, zabierając tym samym pulę uczciwie pracującej osoby?
Proponowałbył zabrać się za kierownictwo na tych wydziałach i sprawdzić czy mają odpowiednie kwalifikacje.

[fafik]

Ja proponuję aby Pani Ania zaczęła bardziej drążyć temat o tych pakowniach. Dlaczego podwyżki dostaje ten kto dostaje (szczególnie te niedawne), dlaczego ludzie są niezadowoleni szczególnie z tych wydziałów, dlaczego trzyma się na siłę pracowników na wydziale. Proponuję zagłębić się w temat jako wybraniec ludzi.

[Siwy1]

Te niedawne wynikały z tego, że były już dyrektor rozdawał siano po linii partyjnej. W skrócie: posiadasz legitymację jedynej słusznej partii to możesz liczyć na podwyżkę. Jeśli nie to nie masz na co liczyć.

[KrP]

Co do finansów no to chyba wiedzieli na jakich warunkach się zatrudniają, po drugie stawke trzeba sobie wypracować, robi sie to przez długie lata.   

Niekoniecznie przez długie lata. Stawka nie powinna być wprost proporcjonalna do długości stażu pracy, a przynajmniej nie powinien to być jedyny czynnik na nią wpływający.

[Beny2002]

Niestety tak już jest od lat i tyle. Pracujemy w ciężkiej chemii i dlaczego pracownik, który robi rok, dwa czy pięć ma mieć taką samą lub zbliżoną do tego co robi 30lat? Jak powiedziałem jest to ciężka chemia, a nie Spa i choćby tak różnica jest z wysługi lat, które się poswiecilo tej pracy.