Dzień dobry.
Wyzwaniem dla polskich firm z branży chemicznej w najbliższej dekadzie będzie znalezienie wystarczającej liczby specjalistów, zdolnych do zastąpienia pracowników, którzy w najbliższym czasie odejdą na zasłużoną emeryturę. Obserwując rodzime podwórko nie sposób nie zauważyć, że ten problem dotknie także naszą Firmę.
Dlatego, oprócz bieżącej rekrutacji, należy zadbać o kształcenie zawodowe młodzieży na wszystkich poziomach edukacji: począwszy od szkoły zawodowej, poprzez technikum, a skończywszy na studiach technicznych.
Na szczęście problem kształcenia dostrzegają władze Firmy, o czym świadczą uruchomione projekty edukacyjne pod egidą Zakładów, m.in. w ZS im.I. Łukasiewicza (technik technologii chemicznej) czy w szczecińskim ZUT (inżynieria procesów wytwarzania olefin).
Bez inwestycji w człowieka, bez przemyślanej i skutecznej strategii zatrudnienia, bez systematycznie zwiększanych nakładów w edukację nie sposób dzisiaj myśleć o dobrze funkcjonującym przedsiębiorstwie.
Tymczasem w Szwecji testują sześciogodzinny dzień pracy. Na wyniki eksperymentu można patrzeć z dwóch stron: od strony pracownika (wpływ na otoczenie, wpływ na komfort pracy, wpływ na relacje z pracodawcą i klientem) oraz od strony pracodawcy, czyli instytucji, odpowiedzialnej za całokształt biznesu (wzrost kosztów, wzost zatrudnienia). Jakie wnioski płyną z przeprowadzonego eksperymentu? Zapraszam do przeczytania artykułu:
http://forsal.pl/artykuly/1007858,krotszy-dzien-pracy-w-szwecji-wyniki-eksperymentu.htmlPozdrawiam.