Polak no nie jesteśmy i nigdy nie będziemy traktowani jednakowo. Grupa to powiązania właścicielskie, ale każda z firm jest odrębnym przedsiębiorstwem zarządzanym przez odrębne zarządy. My mamy karty sodexo na 1800 zł - inni tego nie mają, my mieliśmy 1000 zł za wejscie na giełdę- inni tego nie mieli, my mieliśmy kolejny rok z rzędu nagrodę roczną pełną pensję- inni tego nie mieli. Pracownicy naszych spółek Transtech czy Police Serwis mogą pomarzyć o takich gratyfikacjach... Ale jak już ktoś jest nastawiony na wieczne marudzenie to już będzie marudził. Jeszcze anonimowo- rewelacja.
Od kilku lat każdemu pracownikowi obligatoryjnie wzrosła pensja o blisko tysiąc zł. Jak zliczysz to co pracownicy Polic ogrzymali w przeciągu dwóch, trzech lat a co z Puław to wyjdziesz na podobne kwoty ( czyli jakby u nas nie było podwyżek przez trzy lata i nagle w 2017 pracownicy dostali 600 bedzie to prawie identyczna kwota- ale tego już nie widzisz). Dodam, że w Puławach jeszcze nie tak dawno było kilkuset "pracowników" z agencji pracy tymczasowej- u nas na to zgody nie było a to bardzo duża oszczędność dla pracodawcy.
Naprawdę nie wiem gdzie Ci ptaszki ćwierkają ale poszukaj innego gniazda, bo te głupoty Ci podpowiada odnośnie podpisania umowy z Sial. Umowa nadal trwa, bo była zawarta na kilka lat. Co do 50 lecia to jako związki wnioskowaliśmy i to kilka razy. Po tym jak skrytykowaliśmy organizację jubileuszu były prezes Jałosinski wraz z wiceprezesem Kuźmiczonkiem i Lange wyszli ze spotkania. Dla mnie to, jak pracownicy zostali potraktowani z okazji 50 lecia jest karygodne. Ale niestety siłą z gardła nikomu nie da się wyciągnąć. Opisaliśmy to w biuletynie. Co do posiłków- została przeprowadzona ankieta, został złożony wniosek o odejście od posiłków. Na komisji bhp wiceprezes Kuźmiczonek przekazał w imieniu Zarządu, że związki mają ustalić wspólne stanowisko w tej sprawie. Jeśli wszystkie organizacje zgodzą się na zaproponowane przez nas rozwiązanie to zarząd przychyli się do tego.
To chyba na tyle tej licytacji ...wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.