Ponoć miało być tak, że Rosjanie, zanim przystąpili do skupu akcji wtedy jeszcze tarnowskich Azotów, próbowali dotrzeć do ludzi mających dobre kontakty z premierem Tuskiem i zorientować się, czy będą mile widzianym inwestorem. A skoro później zaczęli intensywnie skupować akcje Azotów, to ten sygnał musiał być pozytywny.
I co wy na to?
Artykuł opublikowany na stronie:http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/150369,rosjanie-sprobuja-wejsc-do-azotow.html