Słyszałeś aby gdzieś w Europie, nie wiem - Niemcy, Austria, Francja, czy tam cokolwiek rozwinięte, pracownicy tak prestiżowych zakładów byli zmuszeni do jakiejś pracy dorywczej po godzinach?? Prace sezonowe??? MASAKRA.
Osobiście uważam, że skoro były zyski to pracownikom coś z tych zysków się należy, wszak to właśnie oni przyczynili się do powstania tych zysków. Ale - jako że Azoty to spółka skarbu państwa - sporą część tych zysków skonsumują koledzy od koryta, część pójdzie na Kościół, itd, itd