Sory, ale nie mam zamiaru tutaj dłużej z Tobą dyskutować, masz swoje zdanie, a ja swoje i bez sensu takie pisanie, nie wiem w ogóle po co to zacząłeś, mnie do swojego nie przekonasz i tak. Oddajesz śniadanie, więc sam sobie zaprzecxyles, że te paczki są coś warte. Druga sprawa nie powiedziałbym, że to mnie dymaja, myślisz, że jak ci podwyżki nie dadzą to dla nich kasy nie będzie? Dla nich zawsze jest. To była moja ostatnia wiadomość do Ciebie. Miłej pracy i z takim podejściem nie życzę Ci tego, żebyś czasem jeszcze nie oddał dla zakładu.