[Police] ZCH Police

[cooker]

Dla mnie to trochę głupie, znam kilka instalacji, mogę pracować na kilku stanowiskach, mam porobione uprawnienia i 5 lat praktyki, jest etat wolny - a oni wolą nowicjusza którego będą musieli z rok uczyć

A potem się dziwić, że pracodawcy nie chcą zatrudniać. Od tego czasu pracowałeś gdzieś i pewnie ktoś cię przyuczył do tej pracy, a po korzystnym wyroku jesteś gotów ot tak rzucić pracę by wrócić na Zakłady. Przy okazji zapodałeś prztyczek w nos wszystkim narzekającym na pracę i płacę na Zakładach, skoro jesteś gotów wrócić do tej nieludzko ciężkiej i strasznie nisko opłacanej roboty... Jeśli wrócisz to cie pewnie przywitają za to z otwartymi ręcami

[KrP]

Jednak PREMIA była , my dostaliśmy 27% ze 100% , czyli tyle ile wydział wypracował  :jupi:

Nie rozumiem. Wypracowaliście 27% i za to dostaliście pieniądz. Co w tym dziwnego?

P.S. Podwyżka zmianowego to już chyba jednak przesada. I tak jest spore, a system zmianowy, nie oszukujmy się, jest chyba najlepszym i najwygodniejszym systemem jaki mógł istnieć (nie licząc systemu 1BOP - jeden dzień pracy, 4 dni wolnego).

Dziwne jest to, że żaden wydział nie ma szans na wypracowanie 100%.
A co masz przeciwko podwyżką zmianowym? Pracujesz na same ranki i co i żałujesz, że ktoś inny by dostał? A zobacz na zmianowe w Puławach... Ciężko pracuję i moim skromnym zdaniem zasługuję na podwyżkę... Nie żałuj innym...

Znajdź kogoś, kto twierdzi, że ciężko nie pracuje.

Zmianowe jest spore, system zmianowy od paru lat już ten sam. Jak uargumentowac podwyżki za coś, co się nie zmienia?

Podwyżki płac jestem w stanie zrozumieć bo powinny być chociaż nawet o inflację. Ale podwyżek zmianowego nie rozumiem (tzn. nie jestem przeciwko, ale wypadałoby to jakoś bardziej uargumentować niż tylko "ja cieżko pracuję, inni mają więcej").

[pol]

Nie wiem czy należy podwyższyć dodatek zmianowy, ale praca ta jest na pewno o wiele cięższa niż na rano. Pracuję tak już wiele lat i mogę to potwierdzić. Organizm jest rozregulowany: nieraz wstajesz rano, nieraz wracasz późno wieczorem, a nieraz pracujesz całą noc i później pół dnia śpisz. I to nie jest tak przez jakiś okres tylko cały czas. Wiem jak to jest iść do pracy w weekendy gdy inni się bawią. Jak pracuje się w Wigilię, Boże Narodzenie, Wielkanoc, Sylwestra lub inne okazje odczułem wiele razy. Także dodatek na pewno się należy i dobrze, że jest bo ostatnio chcieli go nawet zabrać. No, ale w biurze się inaczej myśli.

[Konrad]

pol - ile dni w miesiącu średnio przepracowujesz (na etacie)?

[dinokio]

Co i tak nikomu nie przeszkodzi żebrać o kolejne 1000% podwyżki... Tak by ci, którzy dostali te 27% poczuli się jak frajerzy, których wydział wypracował premię, podczas gdy wszyscy inni tupnęli nóżką i za psi ogon dostali jeszcze więcej.

nazywasz nas FRAJERAMI , i dziwisz się że walczymy i chcemy więcj. Jakim trzeba być frajerem by tak nazwać innych. Masz więcej jak MY to powiedz gdzie się udać!My oddajemy serce i życie wdychając opary o których nie masz pojecia. Więc jak nie pracujesz na produkcji to się nie udzielaj .

[errantia]

Co i tak nikomu nie przeszkodzi żebrać o kolejne 1000% podwyżki... Tak by ci, którzy dostali te 27% poczuli się jak frajerzy, których wydział wypracował premię, podczas gdy wszyscy inni tupnęli nóżką i za psi ogon dostali jeszcze więcej.

żeby była jasność,ć te wypracowane 20 % z kawałkiem to około 100 zł premii brutto za kwartał na moim wydziale. Jak rozumiem uważasz że to szał .....jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu że nie wiesz o czym pisze tu większość pracowników....

[errantia]

wszystkich zazdroszczących innym dodatku zmianowego zapraszam do pracy na zmiany, nie powinno być z tym problemu bo teraz już niemal wszędzie są braki kadrowe. Można znaleźć miejsce na wytwórniach na pakowniach i odpowiednio się wykazać....
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ....

[cooker]

dinokio, źle mnie zrozumiałeś. Nie uważam, was za frajerów, ale inni z tego zakładu tak. Ty przynajmniej piszesz o premii wypracowanej. A inni, wzorem górników, najchętniej wzięliby kilofy i poszli po podwyżki, ale są zbyt leniwi żeby ruszyć d... Jeśli to jest dla ciebie sprawiedliwe to cieszę się - pracuj sobie na swoją premię, a oni i tak wywalczą sobie więcej.
errantia, rozumiem, że to może być niewiele. Ale po raz kolejny napiszę: to jest przynajmniej premia wypracowana. Tak zostało ustalone - będą wyniki, będzie premia. W mojej opinii to jest uczciwsze niż jakakolwiek inna forma domagania się profitów za pomocą gróźb względem pracodawcy...

A przy okazji: co byście zrobili gdyby wam dziecko powiedziało, że jeśli nie dostanie większego kieszonkowego, przestanie chodzić do szkoły? (taka mała analogia do relacji pracodawca - pracownik; pytam poważnie więc odpowiedzcie )

[errantia]

errantia, rozumiem, że to może być niewiele. Ale po raz kolejny napiszę: to jest przynajmniej premia wypracowana. Tak zostało ustalone - będą wyniki, będzie premia. W mojej opinii to jest uczciwsze niż jakakolwiek inna forma domagania się profitów za pomocą gróźb względem pracodawcy...
)

u nas wygląda to tak:
pracy nie ubywa, wręcz przeciwnie jest jej coraz więcej, ludzi coraz mniej. Praca jest wykonana czyli wyniki są  , nikogo nie interesuje jakim kosztem a premii tyle co "kot napłakał " . Ty powiesz, że tyle zostało wypracowane tymczasem to g...o prawda bo faktem jest że  dyrekcja określiła cele na które pracownicy nie maja żadnego wpływu...

[Kilofownikownia]

errantia, może to niesamowite ale są branże, gdzie również pracuje się na zmiany czy też w zmiennych godzinach. I jakoś ludzie żyją. Ja sam pracuje w mocno zmiennych godzinach (tak zmiennych, że wasze zmiany na ZCH to wręcz jedna zmiana) i żyję. I nikt mi nie płaci dodatku zmianowego.

[errantia]

errantia, może to niesamowite ale są branże, gdzie również pracuje się na zmiany czy też w zmiennych godzinach. I jakoś ludzie żyją. Ja sam pracuje w mocno zmiennych godzinach (tak zmiennych, że wasze zmiany na ZCH to wręcz jedna zmiana) i żyję. I nikt mi nie płaci dodatku zmianowego.

i co z tego ma wynikać

[errantia]

A przy okazji: co byście zrobili gdyby wam dziecko powiedziało, że jeśli nie dostanie większego kieszonkowego, przestanie chodzić do szkoły? (taka mała analogia do relacji pracodawca - pracownik; pytam poważnie więc odpowiedzcie )

to zależy jakie miało kieszonkowe zanim zaczęło się domagać (gdyby w ogóle była taka umowa, że kieszonkowe należy się za wyniki) ....

jeśli szukasz analogii do sytuacji w ZCh to  wygląda to  tak, dziecko ma wyniki , zwiększa obroty, daje z siebie więcej ma dobre oceny a Ty obniżasz mu kieszonkowe bo inni się mniej wykazali, nie przyszli do szkoły, mniej się przyłożyli coś źle policzyli, czegoś nie przewidzieli...

[Konrad]

Z tego wynika jasno, że w zakładach jest fatalny sytem motywacyjny. Od czego są związki?

Ponawiam pytanie do zmianowców - jaki jest podstawowy wymiar pracy w 5-brygadówce? 21 dni roboczych jak u jednozmianowców, czy może cuś mniej?
I czemu w ogóle jest coś takiego jak dodatek zmianowy, czemu nie wciągnięto tego do pensji zasadniczej? Śmierdzi komuną bardziej niż przy rozkładzie ilmenitu.

[pol]

czemu w ogóle jest coś takiego jak dodatek zmianowy

Nie wierze, że takie coś w ogóle piszesz. Widać, że jesteś z biura. Gdyby nie dodatek to kto by chciał pracować na zmiany. Lepiej odwalić swoje rano jak w szkole i mieć wolne. A nie zasuwać po nocach i świętach.

[Konrad]

pol - zasmuca mnie brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Znam wielu aparatowych, którzy umieją czytać ze zrozumieniem. Wystawiasz fatalne świadectwo 'klasie robotniczej'. Przeczytaj jeszcze raz mój post, moża rozszyfrujesz fragment zdania 'czemu nie wciągnięto tego do pensji zasadniczej?'. O co chcesz walczyć, skoro nawet nie rozumiesz adwersarza?

Czemu unikasz odpowiedzi - jaki jest wymiar pracy zmianowego na zakładach? wstydzisz się, że pracujesz mniej godzin od jednozmianowca?

Fajne wnioski wyciągasz - 'widać że jesteś z biura'. By się Kolega pol zdziwił.