Moje rozliczenie wygląda następująco (SM Chemik)
opłata stała 600
opłata za podgrzanie 3 zl (tak, tak ... słownie trzy złote)
koszt odczytu 30 zeta.
I niech mnie ktoś wytłumaczy, za co ta stała opłata, która jest niebotyczna.
p.s.
Jestem zimnolubny (cała rodzina), grzejniki zakręcone, okna otwarte (głowice na kaloryferach zabezpieczone kocykiem by się nie załączały) i płace 600 opłaty stałej.
Słyszałem, że spółdzielnie zgodziły się płacić za stan licznika na wyjściu (z Pec) a nie na wejściu (budynek mieszkalny). Czyli wychodzi na to, ze płacimy też za podgrzewanie trawników ....