[Szczecin] Wykład o filii Stutthofu

[Borisz]

Odbędzie się wykład jak niżej:

http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/2/15140/Wyklad_Pawla_Knapa_Policka_filia_KL_Stutthof__Szczecin_27_stycznia_2011.html

ciekawe, czy będzie coś nowego, zapewne najnowasze odkrycia odnośnie obecności Żydów w polickiej filii

[Torney]

Niestety, nic nowego nie będzie. To raczej wprowadzenie do tematu dla osób związanych z TSKŻ (choć otwarte, rzecz jasna, dla wszystkich), którzy zaproszenie wystosowali po listopadowym odsłonięciu tablicy (jaki jest poziom wiedzy dziennikarki, każdy widzi).

Sam chętnie posłuchałbym o najnowszych ustaleniach pana Jana na podstawie wspomnianych w linkowanym tekście 60 relacji.

[Beobachter]

Najciekawsze (dla mnie) jest to, że o tym spotkaniu nic nie wiedziałem, dowiedziałem się od Was. I nikt mnie na nie nie zapraszał, ani o nim nie powiadomił. Choć - o ile wiem - zeznania więźniów wyciągnięte z archiwów przez Holgera Kliche mam tylko ja. Chyba że coś się wreszcie znalazło w IPN. Powinno, bo od roku 2007 instytucja ta otrzymuje fotokopie dokumentów z Bad Arolsen. Tylko ich nie ujawnia, przynajmniej jeśli chodzi o rejon Polic.

PS Częścią odpisów dysponuje też Gmina Żydowska, której przekazałem obszerne fragmenty posiadanego materiału, przygotowując uroczystość w Mścięcinie. Być może one będą podstawą zapowiadanego wykładu. Nie mogę być na spotkaniu, bo mam wcześniej poumawiane inne zajęcia, jakby tu ktoś zdał relację z jego przebiegu - pewnie nie tylko ja byłbym zainteresowany.

[Torney]

Najciekawsze (dla mnie) jest to, że o tym spotkaniu nic nie wiedziałem, dowiedziałem się od Was. I nikt mnie na nie nie zapraszał, ani o nim nie powiadomił.

Zazwyczaj zaproszenia na wykłady, promocje czy dyskusje zamieszczane są w mediach, a nie kierowane indywidualnie.

Choć - o ile wiem - zeznania więźniów wyciągnięte z archiwów przez Holgera Kliche mam tylko ja.

Dlatego napisałem wcześniej, że chętnie posłuchałbym o Pańskich ustaleniach. Może zorganizujemy otwarte spotkanie w Szczecinie?

Chyba że coś się wreszcie znalazło w IPN. Powinno, bo od roku 2007 instytucja ta otrzymuje fotokopie dokumentów z Bad Arolsen. Tylko ich nie ujawnia, przynajmniej jeśli chodzi o rejon Polic.

Ostatnie zdanie sugeruje, że coś jest utajniane, a to nieprawda. Sam nie korzystałem jeszcze z fotokopii przekazanych przez MSP, ale - o ile mi wiadomo - wnioski naukowe i dziennikarskie o ich udostępnienie można składać, także w kwestii Polic.

Częścią odpisów dysponuje też Gmina Żydowska, której przekazałem obszerne fragmenty posiadanego materiału, przygotowując uroczystość w Mścięcinie. Być może one będą podstawą zapowiadanego wykładu.

Nie będą. Tak jak wspomniałem, wykład będzie miał charakter popularnego wprowadzenia do tematu, bowiem większość sympatyków TSKŻ - w odróżnieniu od zaglądających tu pasjonatów dziejów Polic - ma znikomą wiedzę na temat filii KL Stutthof.

[Beobachter]

Odpowiadam dopiero po pracy, stąd opóźnienie. Dzięki za post "Torney", umówmy się na pisanie per "Ty". Wersal uczelniany zostawmy na czas sympozjów. A teraz ad rem. Najpierw sprawa dysputy - spotkania. Nie mam prawie na nic czasu, ale na takie spotkanie znajdę. Pomóżcie je zorganizować (sala, ludzie). Pośrednikiem może być m.in. Jakub Matura. Wiem, że się Panowie znacie, zatem łatwiej "dogadywać się" przez Znajomych. Spotkanie ma sens. Co mam - udostępnię.

Co do dokumentów i ich ukrywania. Masz "Torney" rację. Rzeczywiście moje słowa zabrzmiały jak sugestia, że coś takiego się dzieje. Mea culpa, ale nie do końca. Widzę fakt, że publikacji źródeł nie ma. Bo to jest fakt. Założyłem dwie przyczyny. Pierwsza, zrozumiała, trudności z penetracją ogromu materiału. A druga? No cóż, obaj znamy realia uczelniano-naukowe. Dlaczego spieszyć się z publikowaniem źródeł, kiedy w oparciu o nie można napisać niejedną dysertację? Ja to rozumiem, co nie znaczy, że mam rację, ale... Już jestem "starawy".
Nie stary, lecz "starawy". Na tyle, by rozumieć, że wszystkiego "nie przejem".  Dlatego jestem zwolennikiem łatwego dostępu do materiałów źródłowych. Zatem i ich udostępniania, kiedykolwiek można. Niech konkurują ze sobą analizy i syntezy. Po co wyważać otwarte drzwi i tracić czas na powolne badania? Jakbym miał lat 29 może bym przy takiej opcji pozostawał. Ale mam dokładnie dwa razy tyle i już wiem, że muszę się spieszyć, a cokolwiek jeszcze chciałbym na tym świecie powiedzieć o interesujących nas sprawach.
Mam jeden żal do IPN (nie mówimy o pionie lustracyjnym, tylko o historycznym, salva reverentia). Chodzi o akta Hägerwelle. Sam wiesz, że nieodpowiedzialnie było przekazane ich Niemcom, marzącym o ich przejęciu, aby umniejszyć szanse dalszych roszczeń o odszkodowania. A nam umknęły źródła, jeśli nie ma kopii - strata absolutna. Jak jest - nie wiem.

Sumując - pomóż trochę, co mam i wiem - przedstawię, dam skopiować materiały. Z osób udzielających się na polickim forum szczególnie pożądani byliby w trakcie dysputy: Jakub Matura, "Darunia", "Domino", "Lukasz_s", "ak" i "Borisz". Pewnie i inni, Tych mam w pamięci.

Z uwag prywatnych - dziękuję Ci za sedina.pl. Twoje odejście odebrałem z przykrością. Widzisz, że życzliwość w różnych miejscach się sytuuje. Kątem oka Twoje osiągnięcia rejestruję. Trochę bym z Tobą dyskutował w sprawie Bolesława Kaczyńskiego, ale to jest temat do dyskusji, nic więcej. Życzę Ci powodzenia, a jak zechcesz - działaj.

Mój e-mail (zawsze odbiorę): redaktor@az.pl
Mój telefon (odbiorę, jak będzie zasięg, pracuję w terenie): 600 044 737

Pozdrowienia serdeczne. Nawet bardzo serdeczne. J. A.

[Torney]

sprawa dysputy - spotkania. Nie mam prawie na nic czasu, ale na takie spotkanie znajdę. Pomóżcie je zorganizować (sala, ludzie).

Świetnie! Zapewniam salę na ok. 80 osób, nagłośnienie, sprzęt multimedialny i powiadomienie mediów. Sprawdzę tylko kalendarz i odezwę się - ustalimy wspólnie najdogodniejszy termin.

Już się cieszę na spotkanie, pozdrawiam wszystkich zainteresowanych udziałem w nim .

[Borisz]

To może ja napiszę o samym spotkaniu:
Rzeczywiście, dla osób zorientowanych w temacie nie było nic nowego ani nic odkrywczego. Co oczywiście nie umniejsza roli spotkania, każda okazja do informowania o obozach i historii w ogóle jest dobra. Nie do końca rozumiem tylko przytaczania całego życiorysu pana Jagodzińskiego, zarówno przed, jak i po wojnie.
A samo spotkanie - w bardzo kameralnym gronie i miejscu - przyznaję, że trochę dziwnie się tam czułem.

[Beobachter]

Czekaj spokojnie, "Torney" jest słowny. Jak zorganizuje tę część, którą może ułatwić - to się spotkamy. A ja nie myślę grać I skrzypiec. Każdy powinien coś powiedzieć, zbierzemy to w całość i zobaczymy, co mamy jako syntezę. Mnie takie spotkanie się widzi. Myślę, że Tobie też. Najwyższy czas (dobrze, doktorze Kafar, też przyjdź do nas), abyśmy przestali skrobać sobie swoje "rzepki historyczne" po kątach i zaczęli działać razem. Może być i fajnie, i owocnie. Pozdrowienia.

[jakub_m]

Wracając do tego wątku: Spisane wspomnienia na blogu Jana Matury.

[Beobachter]

Czytałem. Jednak najbardziej interesująca jest mapka. Jak ktoś ma kontakt z gościem - możemy (policzanie) go przesłuchać