Przede wszystkim dlaczego się tak denerwujesz? Napisałem o zdarzeniu, które miało miejsce i napisałem, że nie wiem, czy tak się na pewno stało. Może doszedł wspólnik? Bo akurat mój rozmówca nie był z gatunku osób, które zwykły żartować. Mnie prywatnie to ani ziębi, ani grzeje. Właściciel się nie zmienił - fajnie, dobrał wspólnika - też dobrze, zmieni się - i wtedy OK. Co to ma za znaczenie np. dla Polic?