A ja i tak wolę diesla, który spala średnio 7,2 l/100km przy średniej prędkości 190-210 km/h.
Haha takiego "żartu" jeszcze nigdy nie słyszałem bu haha!!
Zanim zdecydujecie się na używany samochód z nowoczesnym dieslem pod maską, wszystko dokładnie przekalkulujcie. Jeśli w trasy wyjeżdżać będziecie tylko sporadycznie, a większość czasu auto spędzi wożąc nas pod mieście do pracy, wybór tego rodzaju jednostki napędowej może się okazać strzałem w kolano. Nawet jeśli diesel zużywać będzie na 100 km o dwa litry mniej paliwa niż silnik benzynowy, zakładając, że w ciągu roku przejeżdżać będziemy 15 tys. km, miesięcznie zaoszczędzimy zaledwie 100 zł! Zakładając, że zamierzamy jeździć samochodem przez trzy lata, na dieslu zaoszczędzimy więc 3600 zł. Mniej więcej tyle kosztuje naprawa uszkodzonego koła zamachowego, a to dopiero jedna z wielu kosztownych usterek, których wystąpienie w czasie trzech lat eksploatacji jest wysoce prawdopodobne. Turbodoładowanie sprawia, że niemal na każdym biegu silnik żwawo reaguje na wciśnięcie gazu, wielu ludzi twierdzi, że nowoczesne diesle są o wiele „elastyczniejsze” niż jednostki benzynowe. W rzeczywistości nie jest to prawdą, bowiem pojęcie „elastyczność” definiuje zdolność do wykonywania pracy w jak najszerszym zakresie prędkości obrotowej. W przypadku jednostek wysokoprężnych maksymalny moment obrotowy uzyskiwany jest nagle i w stosunkowo wąskim zakresie obrotów, więc stosowanie w tym przypadku słowa „elastyczność” jest niezbyt trafne. Dynamiczna jazda nowym dieslem wymaga bowiem zdecydowanie częstszego sięgania do lewarka zmiany biegów, niż ma to miejsce w silnikach benzynowych.
Podsumowanie jest bardzo proste. ON tylko do samochodów cięzarowych,busów i maszych rolniczych.Dla zwykłego ludka nie ma to zadnej opłacalności.Wystarczą dymiące kominy :jupi: