Ja miałem spięcie z Wykidajło w innym temacie. Nie wiem... Może dlatego teraz kiedy wysyłamy do Kuriera informacje z naszego stowarzyszenia to są pomijane i nikt nawet się nie odzywa z redakcji.
Co zasiejesz, to zbierzesz. Pozwoliłeś sobie mieszać moją pracę do prywatnych dyskusji, więc ja pozwolę sobie na to samo wobec Ciebie.
Po pierwsze: nie wysyłacie informacji. Do tej pory wysłałeś do nas jedną rzecz, kilka razy. Jaką, będzie dalej.
Po drugie: wysłałeś ją jako referent ds. informacji turystycznej i kulturalnej Centrum Informacji Turystycznej i Kulturalnej w Policach, ze służbowego konta. Dopiero w treści było, że dotyczy stowarzyszenia Polickie Centrum Turystyki, którego jesteś (prywatnie) prezesem.
Po trzecie: mimo to powinieneś dostać odpowiedź. Sugerowałem wysłanie cennika ogłoszeń, ale ostateczna decyzja nie należała do mnie. Jeśli nie dostałeś nic to przepraszam, mogę Ci ten cennik wysłać.
A teraz będzie trochę o kompetencjach, lenistwie i mechanizmach, w nieco mniej uporządkowanej formie i z komentarzami.Wysłałeś nam maila zatytułowanego "Patronat". Można byłoby oczekiwać, że zawiera prośbę o objęcie czegoś patronatem lub taką propozycję. W rzeczywistości zawierał ofertę handlową: zróbcie nam reklamę, a my wam pozwolimy objąć naszą imprezę patronatem. Imponujący pokaz kompetencji.
Ogłoszenia to jest coś, za co się u nas płaci, bo z tego żyjemy. Owszem, bywa, że dajemy reklamę za darmo - wie o tym np. parafia św. Kazimierza, wie "Skarb" czy "Samarama". Ale zasady są proste: trzeba robić coś dla ludzi i musi to być (z nielicznymi wyjątkami) bezpłatne. W tym przypadku nie spełniłeś pierwszego warunku. Gdybyś przysłał np. informację o rajdzie, który organizowaliście 3 lipca, prawdopodobnie (kwestia miejsca) byłaby w gazecie. Za darmo.
Patronat to trochę inna sprawa. Tu patrzymy na koszty i zyski. Z grubsza rzecz biorąc są trzy grupy: "nuda - nie warto", "nuda - ale należy być" i "ok - bierzmy". W przypadku Polic poza oczywistymi sytuacjami typu Dni Chemika zwykle szefostwo prosi mnie o opinię (nie jest ona rozstrzygająca). Twojemu projektowi dałem pierwszą grupę, bo jest nudny i nie masz nam nic do zaoferowania, a poza tym sam konkurs to promocja dwóch dużych komercyjnych firm.
Nie znaczy to, że nie miałeś szans. Bywa, że i takim projektom patronujemy, ze względów społecznych czy w bardziej dalekosiężnym celu. Ty jednak zrobiłeś wszystko, aby tym razem tak się nie stało. Wystąpiłeś z pozycji gościa mającego towar, o który wszyscy się biją - a nie masz nic. Nie zadałeś sobie nawet trudu sprawdzenia, do kogo zaadresować pismo - a jak się chce kogoś o coś poprosić, wypada się zwrócić do niego bezpośrednio. Jeśli nie wiedziałeś, do kogo pisać, trzeba było zapytać, mnie czy kogoś w MOK mającego pojęcie o kontaktach z mediami. Uznałeś, że wszyscy mają obowiązek wiedzieć, co to jest PCT i jakie ma osiągnięcia - więc nie raczyłeś nawet go przedstawić. A nie mają obowiązku, chwalić się też na razie nie masz czym, Panie Prezesie.
Ty zaś zamiast się zastanowić, co zrobiłeś nie tak, postanowiłeś poszukać winnego na zewnątrz i popłakać na forum, że ktoś się na Tobie mści za różnicę zdań na tematy muzyczne. Tak trzymać, Panie Prezesie.
To na razie tyle.
Zmieniłem temat na taki, który bardziej pasuje. Pozdrawiam - Kuba