No właśnie, tak to jest w naszym kochanym polskim narodzie. Jak facet był na fali, stały za nim media i ,,modne"było stawianie na Palikota, znajdował tu wielu obrońców i zwolenników. Gdy tylko jego gwiazda przybladła, media go opuściły i nie wspierają jego marnego wizerunku, naraz okazuje się że rzesza jego zwolenników nagle dziwnie stopniała. Ciężko się robi coś wbrew większości, nieprawdaż ? Jak to łatwo, przyjemnie i bezpiecznie powielać prawdy głoszone przez propagandę i medialną większość, choćby były to największe bzdury.
Pozdrowienia dla wszystkich forumowych konformistów.
sekator