A ja speedbaxa trochę rozumiem i po części o dziwo przyznam mu rację. Na prawdę współczuję tej dziewczynie, że znalazła się w takiej sytuacji a nie innej, ale podejście, że nikomu nie życzę takiej takiej wigilii, bo dostałam tylko mąkę, olej i ryż chyba trochę ją poniosło. Nie zapominajmy, że to jest Caritas i tam delicji, ani karpia w galarecie nie dają. I wiem, że pewnie chciałaby, żeby dali jej tam jak najwięcej, jednak ludzi potrzebujących jest mnóstwo, a to, że w wieku niespełna 20 lat nie ma się warunków do normalnej egzystencji, to sorry. Ja wiem, że wypadki chodzą po ludziach, wiem, że los bywa brutalny. Ale nikt za nas żyć nie będzie i jeżeli człowiek sam się nie ogarnie, ba, sam nie wykaże chęci na ogarnięcie się, to raczej dobrze nie skończy. Caritas to instytucja, w której bardziej widziałabym emerytów i rencistów, niż nastolatkę. Ciesz się, że masz skąd dostać cokolwiek. Masz chłopaka, to zagoń go do roboty, niech zarabia na cukier i mleko. A może po prostu już czas dorosnąć ...