Ja, ja!
Jestem świeżo upieczoną 4-dniową żoną, a nasze wesele odbyło się właśnie w Doboszu, więc mogę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami.
Mam to szczęście że nie mogę się przyczepić ABSOLUTNIE do niczego. Posiłki były obfite i bardzo smaczne. Miejsca dużo, sala przepiękna, nagłośnienie, światła... Z mojej strony same ochy i achy, a goście dzwonią do dziś i zgodnie twierdzą że na tak udanej imprezie jeszcze nie byli.. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt ze na poprawiny przyszło 90% gości obecnych na weselu:D Nie przewidzieliśmy tak dużej liczby, ale z dostawieniem stolików i nakryć nie było najmniejszego problemu. Pokoje też w porządku! I duuuuża wanna hihihi;D
Spokojnie pomieściliśmy 140 osób, wszystko podane na czas, ciepłe. Zabawa do białego rana, poprawiny do 20tej (część oficjalna)
heyoo, mimo że na co dzień nie lubię, to szczególnie smakował mi rosół
oraz polędwiczki w sosie kurkowym! no i fontanna czekoladowa.....
Pozdrawiam ciepło całą obsługę - byliście świetni !!! :*