Człowiek pomusz!
Zrobiłem sobie wczoraj formata bo już wypadało w sumie no i mój świat się skończył, życie straciło sens, brazylijski serial nie cieszy tak jak kiedyś.
Windows 7 co chwila wywala mi BSOD. :<
Powiem tak - przed formatem też mu się to czasem zdarzało, ale w 100% tylko podczas hibernacji (zamykania klapy laptopa przy włączonym systemie). Obecnie potrafi się wyłożyć nawet kilka minut po starcie systemu (jeśli czytasz tego posta to znaczy, że udało się go dodać, a ja żyję).
Komunikaty jakie dostaję to:
W przypadku pierwszego skorzystałem z instrukcji z tej strony:
http://www.solvusoft.com/pl/errors/b%C5%82%C4%99dy-niebieskiego-ekranu/microsoft-corporation/windows-operating-system/bug-check-0x7a-kernel-data-inpage-error/Ten drugi pojawia się częściej, czasem nawet niecałą minutę po starcie systemu.
Zaktualizowałbym BIOS bo jest jakaś nowsza wersja, ale boję się, że się wykrzaczy na instalacji i w ogóle będzie kiszka.
i zrobiłem CHKDSK i memtest:
Dla wszystkich partycji wyszło tak samo, 0KB w uszkodzonych sektorach.
Memtest też nie wykazał błędów.
Wykluczam raczej kwestię sterowników. Dlaczego? Bo odkąd mam ten sprzęt to działam na tych dostępnych na oficjalnej stronie DELL, nigdy nie było problemów. To raz. Dwa - BSOD wyskoczył mi raz również podczas... instalacji Windowsa. Czyli nawet jeszcze nie zdążył się dobrze zainstalować, a już się wykrzaczył.
Dlatego zaczynam brać pod uwagę kwestię sprzętową, ale chcę mieć pewność. CHKDSK niby nic nie wykazuje, jest jeszcze jakiś sposób na upewnienie się, że nie muszę rozglądać się za nowym dyskiem? Dysk czasem mieli, słychać to, ale nie żeby było to jakieś nagminne. A może to jednak ram? Albo jeszcze coś innego? Miliony pytań bez odpowiedzi.
Ktoś coś?