Tak naprawdę to sam sklep nie jest niczemu winien. Wychodzi wręcz na to, że gdyby było więcej sklepów nocnych w mieście to problem by nie występował, albo by był dużo mniejszy. A tak przychodzą tam całe Police i zawsze komuś coś nie będzie pasować...
Zawsze się znajdą jakieś elementy, ale nie można kogoś pozbawić pracy, bo ktoś tam nie potrafi się zachować.
A w ten spadek przestępczości też nie wierzę. Statystyki mają mówić, że jest dobrze...
Jak ktoś chce kupić alkohol to i tak go kupi.