Szczerze cieszę się, źe Pan Premier odwołał ministrów Szyszke i Maciarewicza, oznacza to koniec realnej władzy Rydzyka w tym rządzie po faktycznej sekularyzacji (zeświedczeniu) obu tych resortów. Skończą się służbowe wyjazdy do Torunia, i pompowanie państwowych ministerialnych funduszy w imperium zakonnika.
Szkoda źe nie odwołany został Pan Minister Ziobro, ale zadowolony jestem z tych wszystkich dymisji.
Cieszy powołanie na ministra Spraw Wewnętrznych polityka ze Szczecina, mocnego wpływowago, będącego przy samym Kaczyńskim Pana - Joachima Brudzińskiego. Zyskają na tym Azoty i Police.
Z odejściem Szyszki i Antoniego - skończyła się (nazwijmy to ładnie) "polityczna rubaszność" - chodź zamiast rubaszności moźna by chyba użyć np słowa "polityczne warcholstwo".
Pan Premier naprawde pozbawił się balastu. To wykształcony elokwentny polityk - nie obrażający w wypowiedziach nikogo - (vide polemiczne wypowiedzi Pani Szydło).
Dziękuję teź za odwołanie Pana Ministra doktora Waszczykowskiego.