Moj starszy syn był tym nieszczęśnikiem, który jako pierwszy obowiązkowo poszedl do szkoły w wieku 6 lat. Początkowo miałam ogromne obawy, ale nie ze względu na to, czy moje dziecko da sobie radę, bo nigdy w niego nie zwątpiłam, ale obawialam sie, czy kadra w szkole jest na to gotowa. Powiem Wam, wszystko było DOBRZE! Mój drugi syn skończy niebawem 2 lata i za rok bardzo bym chciała posłać go do przedszkola i wrócić do pracy. Domyślam sie, ze niestety nie będzie to możliwe z braku miejsc( tak samo było w sytuacji starszego syna i w końcu musiał iść prywatnie do przedszkola w wieku 4 lat). I dużo mam będzie w takiej sytuacji jak ja. Skoro wcześniejszy obowiązek szkolny został wprowadzony 2 lata temu prawie i jakoś to wszystko funkcjonowało, ludzie przywykli, to po co to znowu zmieniać? Chore. Moi rodzice i teściowie także pracują i jeszcze dlugo bedą, ale mimo wszystko nie uważam, ze obowiązkiem dziadków jest pilnowanie moich dzieci.
Niestety każdemu sie nie dogodzi, moim zdaniem 6latki w 1 klasie, to jest niezły kompromis albo chociaż zerówka w oddziale szkolnym.